Wisła Kraków to ostatni rywal Lecha w walce o mistrzowski tytuł. Biała Gwiazda w ostatniej kolejce straciła szanse na zakwalifikowanie się do europejskich pucharów, dlatego do Poznania przyjedzie bez zbędnego ciśnienia. Najbliższego rywala Kolejorza przedstawia analityk Marcin Wróbel.
Wisła Kraków to ostatni rywal Lecha w walce o mistrzowski tytuł. Biała Gwiazda w ostatniej kolejce straciła szanse na zakwalifikowanie się do europejskich pucharów, dlatego do Poznania przyjedzie bez zbędnego ciśnienia. Najbliższego rywala Kolejorza przedstawia analityk Marcin Wróbel.
Odpuszczania nie będzieKrakowianie dopiero w ostatniej kolejce stracili szanse na zakwalifikowanie się do europejskich pucharów. Wisła w swoich szeregach ma kilku zawodników, którzy reprezentują wysoki poziom piłkarski. Przyszło nam się mierzyć z zespołem, który jest silnym rywalem, dlatego o zwycięstwo będzie bardzo trudno.
Oczywiście docierają do nas informacje, że niektórym zawodnikom kończą się kontrakty, co powoduje, że atmosfera, jaka panuje w tej drużynie jest nieciekawa, ale staramy się na to nie patrzeć. Skupiamy się przede wszystkim na szukaniu mankamentów w ich grze. Może w ostatnich meczach ich dyspozycja jest daleka od ideału, jednak jakość ofensywna tego zespołu jest nadal bardzo duża. Bez względu na to, w jakiej znajdują się obecnie sytuacji nastawiamy się na ciężki bój.
Nie młodość, a doświadczenieNie spodziewam się, że Wisła zagra przeciwko nam w podobnym systemie, jak Pogoń, czy Górnik, czyli z wieloma młodzieżowcami w wyjściowym składzie. W meczowej osiemnastce krakowian próżno szukać takich zawodników. Nawet jeśli trener Moskal wymieni kilku piłkarzy z pierwszej jedenastki, to z pewnością ich zastępcy nie będą laikami. Nie nastawiamy się na odpuszczenie meczu przez Wisłę, bo na pewno tak nie będzie.
Wisła trenera Smudy vs Wisła trenera MoskalaTrener Smuda na pewno odcisnął mocne piętno na tej drużynie i myślę, że trener Moskal w jakiś sposób kontynuuje myśl szkoleniową swojego poprzednika. Wisła cały czas prezentuje ten sam styl gry, czyli tzw. „krakowską piłkę”, którą się zawsze zachwycaliśmy oglądając ten zespół. To dużo krótkich podań i gry kombinacyjnej. To także mocny pressing na rywalu.
Minimalną różnicą jest to, że trener Moskal troszeczkę więcej rotuje składem. Nie ma takiej żelaznej jedenastki. Stara się dopasować aktualną formę piłkarzy, aby ci najlepsi zawsze byli na boisku. Z kolei u trenera Smudy łatwiej było wytypować jedenastkę, gdzie były żelazne postacie. Ten skład zmieniał się bardzo rzadko, najczęściej w wyniku kontuzji, bądź kartek.
O nowe kontraktyKrakowianie w przeciągu całego sezonu nie nastawiali się na grę z kontrataku. Porównując do Jagiellonii, która słynie właśnie z takiej gry na wyjazdach, Wisła to jej przeciwieństwo. Krakowianie w każdym meczu starają się grać ofensywnie. Chcą wejść w posiadanie piłki, krótkimi podaniami cierpliwie rozgrywać swoje akcje i budować sytuacje bramkowe. Myślę, że zawodnikom zależy, aby przyjechać do Poznania i zagrać najlepiej jak się da. W końcu większość z nich walczy o nowe kontrakty.
Na kogo uważać?Na chwilę obecną trudno stwierdzić w jakim ustawieniu i składzie osobowym wyjdą krakowianie na ten mecz. Jednak jeżeli na boisku pojawią się Paweł Brożek, Jean Barrientos, Wilde Donald Guerrier, czy Semir Stilić to trzeba będzie mieć się na baczności. To piłkarze, którzy potrafią niekonwencjonalnie zagrać piłkę i praktycznie z niczego zrobić sobie sytuację.
Zapisz się do newslettera