W sobotnie popołudnie w Popowie odbył się mecz czwartej kolejki grupy B Centralnej Ligi Juniorów do lat 17. Zespół Lecha Poznań pokonał 5:4 ekipę Pogoni Szczecin. Bramki dla drużyny niebiesko-białych zdobyli Filip Karwacki, Mateusz Stochniałek, Maksym Czekała oraz dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Norbert Pacławski.
Po trzech kolejkach zespół trenera Bartosz Bochińskiego miał na swoim koncie komplet oczek, po zwycięstwach z AP Reissa Poznań, Lechią Gdańsk oraz Wartą Poznań. Tym razem do Popowa, gdzie na co dzień swoje mecze rozgrywa ekipa juniorów młodszych Lecha Poznań przyjechała drużyna Pogoni Szczecin. Już w 5. minucie spotkania świetną akcję lewą stroną przeprowadził debiutujący w pierwszym składzie Hubert Szulc, który zagrał wzdłuż bramki, a formalności z bliska dopełnił Filip Karwacki otwierając wynik meczu. Od tego czasu kilka stałych fragmentów gry mieli goście, którzy raz za razem groźnie dośrodkowywali w pole karne lechitów. Jedna z tych sytuacji zakończyła się golem graczy ze Szczecina i po kwadransie mieliśmy remis.
Rywalizacja się wyrównała, obie strony zawiązywały składne akcje, jednak to "Portowcy" na przerwę schodzili z jednobramkowym prowadzeniem. W 30. minucie strzał przed siebie wybił Wiktor Nowicki i z dobitką większych problemów nie miał zawodników Pogoni. Do końca pierwszej części gry już nie zmienił się wynik, mimo tego, że niebiesko-biali jeszcze groźnie atakowali bramkę gości. W przerwie trener Bartosz Bochiński dokonał podwójnej zmiany, wprowadzając Norberta Pacławskiego i Aleksandra Gazdę.
Druga połowa to prawdziwy festiwal strzelecki. Już 8 minut po wejściu na boisko bramkę zdobył Pacławski po świetnej asyście prawego obrońcy Mateusza Stochniałka. Chwilę później, po genialnie rozegranym rzucie rożnym, karnego wywalczył Jakub Antczak, jednak jedenastki nie wykorzystał Antoni Kozubal. Jednak gracze juniorów młodszych Lecha Poznań nie podłamali się tym faktem. Już w 66. minucie po dobrej asyście Filipa Wełniaka, swoją drugą bramkę dorzucił Pacławski i wyprowadził lechitów na prowadzenie.
Młodzi zawodnicy niebiesko-białych nie mieli zamiaru zwalniać tempa i po kolejnych trzech minutach na listę strzelców wpisał się Stochniałek, po asyście Antoniego Kozubala. Mimo dwubramkowej przewagi lechici nadal napierali i tworzyli groźne sytuacje podbramkowe. W 72. minucie Maksym Czekała wyszedł sam na sam z bramkarzem i wykorzystał pewnie swoją sytuację i zapowiadało się, że naszym piłkarzom nic nie może się stać i zapewnili już sobie trzy punkty. Jednak na ponad dziesięć minut przed końcem po strzale pod poprzeczkę błąd popełnił Wiktor Nowicki i futbolówka wylądowała w siatce. W ostatniej akcji meczu bramkę kontaktową zdobyli jeszcze goście, ale nie starczyło już czasu, żeby zagrozić Lechowi Poznań i trzy punkty zostały na boisku gospodarzy. Po czterech meczach nadal gracze trenera Bartosza Bochińskiego nie stracili żadnego oczka.
Bramki: Filip Karwacki (5.), Norbert Pacławski (53., 66.), Mateusz Stochniałek (69.), Maksym Czekała (72.) – (16.) (30.) (78.) (94.)
Lech Poznań: Wiktor Nowicki – Mateusz Stochniałek, Jakub Złoch (46. Aleksander Gazda), Maksymilian Pingot, Adrian Tymiński (90. Michał Robakiewicz) – Wiktor Pokorowski (85. Kacper Sommerfeld), Antoni Kozubal, Jakub Antczak (69. Ksawery Kukułka) – Filip Karwacki (56. Filip Wełniak), Hubert Szulc (46. Norbert Pacławski), Maksym Czekała (77. Igor Kornobis)
Zapisz się do newslettera