Lech Poznań w sobotę o godzinie 17:30 walczyć będzie na Enea Stadionie ze Śląskiem Wrocław. Zapowiada się kapitalna frekwencja, w lutym na meczu ligowym przy Bułgarskiej nigdy nie było wyższej. Walczymy jednak o #TrzyDychyLecha, wtedy możemy zbliżyć się do rekordowych wyników w europejskich pucharach w tym miesiącu.
To będzie starcie na szczycie PKO BP Ekstraklasy. Wicelider, czyli Śląsk Wrocław przyjeżdża do trzeciej ekipy w tabeli - Lecha Poznań. Piłkarze trenera Mariusza Rumaka rozpoczęli ten rok bardzo udanie, od dwóch triumfów - nad Zagłębiem Lubin (2:0), a także Jagiellonią Białystok (2:1). Teraz mogą przeskoczyć o kolejny szczebel w ligowej tabeli. W sobotę o godzinie 17:30 przy Bułgarskiej będzie kapitalna frekwencja, już w tym momencie uprawnionych do wejścia jest blisko 27 tysięcy osób.
To oznacza, że ligowy rekord lutego w stolicy Wielkopolski jest pobity, ponieważ do tej pory najlepszym osiągnięciem był wynik 24 164 z 2019 roku i konfrontacji z Legią Warszawa (2:0). Wciąż jednak walczymy o to, żeby jak najwięcej kibiców pojawiło się w sobotnie popołudnie na Enea Stadionie. Cel na ten moment to #TrzyDychyLecha. I jest on jak najbardziej realny. A wówczas przeskoczymy rezultat z 2011 roku i walki z portugalskim Sportingiem Braga (1:0) w 1/16 finału Ligi Europy. Było wówczas na trybunach 29 133 widzów, ale też pamiętajmy, że pojemność trybun była ograniczona ze względu na sankcję nałożoną przez UEFA.
Dlatego lutowy rekord bez podziału na rozgrywki pochodzi z ubiegłego roku i fazy play-off Ligi Konferencji Europy, kiedy podejmowaliśmy norweski FK Bodø/Glimt (1:0) i na stadionie było 34 017 osób. Czy jesteśmy w stanie zbliżyć się do tego rezultatu? Dlaczego nie! Razem powalczmy o zwycięstwo nad Śląskiem!
Zapisz się do newslettera