Lech Poznań w sobotę zagra przedostatni wyjazdowy mecz w tej rundzie. Niebiesko-Biali zmierzą się z Koroną Kielce, którą bez większych problemów pokonali w poprzednim sezonie. Kapitalne spotkanie rozegrał wtedy Kristoffer Velde. Norweg strzelił dwa gole oraz zanotował asystę.
Skrzydłowy miał świetną końcówkę poprzednich rozgrywek. 24-latek w majowych starciach w praktycznie każdym meczu miał udział przy golu. Velde imponująco zaprezentował się w Kielcach w starciu z Koroną, kiedy zdobył dwie bramki oraz miał asystę przy trafieniu Filip Marchwińskiego.
- To był generalnie mój dobry sezon. Mecz z Koroną był jednym z najlepszych, pod względem liczb taki sam jak z Cracovią. Zobaczymy jak będzie w sobotę, mam nadzieję, że zaprezentujemy się podobnie jak w maju. Potrzebuję goli tak samo jak inni ofensywni zawodnicy. Jesteśmy pewni swoich umiejętności, musimy odwrócić tę naszą passę i zdobyć najwięcej punktów jak to możliwe przed przerwą świąteczną. Ta runda to duży rollercoaster, w tej lidze wszystko się może wydarzyć. My musimy po prostu dawać z siebie wszystko i grać jak najlepiej potrafimy - mówi wychowanek Haugesund.
Lechici przed starciem z Koroną Kielce są w podobnej sytuacji, jak w minionym sezonie. Niebiesko-Biali nie grają w pucharach i rywalizują w jednym meczu tygodniowo. W maju zawodnicy Lecha Poznań prezentowali się bardzo dobrze i wygrali wszystkie spotkania, zachowując przy tym cztery czyste konta. Obecnie zespół prowadzony przez trenera Johna van den Broma musi budować passę zwycięstw od nowa, po remisie z Legią Warszawa (0:0) i porażce z Widzewem Łódź (1:3).
- Nie wiem czemu tak to wygląda, jest wiele czynników. W poprzednim meczu strzeliliśmy gola i chcieliśmy pójść po kolejnego, zaryzykowaliśmy przez co skończyło się z zerowym dorobkiem punktowym. Musimy być mądrzejsi w naszej grze. W spotkaniach domowych chcemy dominować, ale kiedy przeciwnik jako pierwszy wychodzi na prowadzenie to sytuacja robi się trudna. Zawsze jednak dążymy do zdobycia bramki. Nasza forma nie jest zła, ale nie jesteśmy zadowoleni z tego, jak punktujemy w ostatnim czasie. Mam nadzieję, że z Koroną się to zmieni - opowiada Kristoffer Velde.
Zapisz się do newslettera