Nicki Bille od czwartku trenuje z piłkarzami Lecha podczas zgrupowania w Hiszpanii. Sprowadzenie nowego napastnika ucieszyło bardzo trenera Kolejorza. - Miałem nadzieję, że kogoś sprowadzimy - mówi Jan Urban.
Nicki Bille od czwartku trenuje z piłkarzami Lecha podczas zgrupowania w Hiszpanii. Sprowadzenie nowego napastnika ucieszyło bardzo trenera Kolejorza. - Miałem nadzieję, że kogoś sprowadzimy - mówi Jan Urban.
27-letni Duńczyk w nocy ze środy na czwartek przyjechał do hotelu w Alhaurin el Grande, a juz kilka godzin później wyszedł na pierwszy trening z nowymi kolegami z zespołu. - Mam nadzieję, że będzie w dobrej formie fizycznej. Trenował ze swoim poprzednim klubem, więc powinno być dobrze. Jeśli chodzi o wejście do drużyny to nie powinno być z tym problemu, bo w Lechu jest taka grupa ludzi, która dobrze przyjmuje nowych zawodników - podkreśla szkoleniowiec Kolejorza.
Nowy napastnik Lecha znany jest przede wszystkim z zaangażowania i woli walki. Tej na pewno nie można mu odmówić. Już w pierwszych rozmowach po podpisaniu kontraktu z Lechem podkreślał, że nigdy się nie poddaje. - Wiem, że ma taką cechę, ale potrafi też strzelać bramki i liczymy, że będzie to robił. Napastnicy rozliczani sią przede wszystkim ze zdobywania bramek, a tych nam potrzebna - mówi trener.
Zaletą Nicki Billego jest także doświadczenie, które wyniósł z gry w lidze hiszpańskiej, włoskiej i francuskiej. - Grał w mocnych ligach, w których nie jest łatwo strzelać. Te ligi wymagają dużych umiejętności i często tak jest, że tacy zawodnicy w naszej lidze radzą sobie dobrze. Liczę na to, że teraz też tak będzie - przyznaje Jan Urban.
Jego zdaniem bardzo ważne dla nowego piłkarza będzie przystosowanie się do nowych warunków i nowej ligi. Lech będzie dla niego dwunastym klubem w karierze. - Wiem, że miał udany sezon w Elche, a druga liga hiszpańska to trudna liga. Zobaczymy jak się odnajdzie w polskiej, bo ona się jednak różni - zaznacza szkoleniowiec. - W Polsce gra jest bardziej fizyczna i kontaktowa, ale to dla niego nie powinna być jakaś nowość - dodaje.
Zapisz się do newslettera