Mocno poobijani po niedzielnym meczu z Bruk-Betem Termaliką są zawodnicy Kolejorza. Spotkanie z urazami zakończyło czterech piłkarzy Kolejorza.
Już na początku starcia w starciu o piłkę ucierpiał Volodymyr Kostevych. Ukrainiec w przeciwieństwie do swojego rywala mecz ukończył. 25-latek został jeszcze w trakcie meczu opatrzony przez lekarza i nie powinien mieć żadnych dolegliwości spowodowanych tym urazem. Dużo poważniej wygląda sytuacja z Łukaszem Trałką, który w trakcie pierwszej połowy opuścił boisko.
- Ma złamany nos. Zobaczymy jak poważnie - mówił już w trakcie konferencji prasowej szkoleniowiec Kolejorza, Nenad Bjelica. Słowa trenera potwierdza klubowy lekarz, dr Paweł Cybulski, który już w trakcie meczu pomógł piłkarzowi. Ten w poniedziałek przejdzie badania, które pomogą odpowiedzieć na pytanie, jak poważny jest uraz środkowego pomocnika.
Ze względu na urazy boisko opuścili także Christian Gytkjaer i Maciej Makuszewski. - Christian ma problem z paznokciem. W przerwie lekarze mu pomogli, ale ból po powrocie na boisko nie ustąpił i podjęliśmy decyzję o zmianie. Nie wiemy jak to poważna kontuzja i czy wykluczy go z gry - zaznacza opiekun Kolejorza, który spokojny jest o stan zdrowia Makuszewskiego.
Ten w niedzielnym meczu w Niecieczy miał udział przy dwóch golach. Przy pierwszy popisał się asystą drugiego stopnia. Z kolei przy drugim trafieniu do on zagrywał piłkę w kierunku bramki, a tę do siatki skierował Artiom Putiwcew. - Maciej miał już w pierwszej połowie problem z kolanem, w drugiej też. Do tego myślę, że doszło zmęczenie - zaznacza opiekun Kolejorza.
Zapisz się do newslettera