Cztery bramki w nowym sezonie zdobył już Marcin Robak. Napastnik Kolejorza ma powody do zadowolenia. Wywalczył sobie miejsce w składzie i regularnie trafia do siatki rywala. - Cała drużyna zasługuje na pochwały - komplementuje kolegów snajper Kolejorza.
Kilka lat temu 33-letni dziś snajper strzelił Lechowi pięć bramek. W niedzielnym meczu z Pogonią już po 27. minutach miał na swoim koncie dwa trafienia. - Faktycznie szybko strzeliłem dwie bramki i można było pomyśleć, że pojawią się kolejne sytuacje. Nie strzeliłem pięciu, a dwie. Jestem szczęśliwy, bo pomogłem drużynie w odniesieniu zwycięstwa - mówi Robak.
Napastnik w niedzielę zdobył po raz trzynasty w karierze dwie bramki w karierze. Pierwszy raz udało mu się to w barwach Kolejorza. Więcej na polskich boiskach zdobyli jedynie Paweł Brożek, Tomasz Frankowski i Maciej Żurawski. Dzięki dwóm trafieniom w spotkaniu z Pogonią Robak wyprzedził Ireneusza Jelenia i Marka Saganowskiego.
Niedzielny mecz dla poznaniaków nie ułożył się jednak dobrze, bo po siedmiu minutach przegrywali 0:1. - Mecz nie ułożył się po naszej myśli, ale potrafiliśmy się szybko podnieść i wyrównać. Potem podwyższyliśmy prowadzenie. Pogoń miała swoje sytuacje, wyprowadziła kilka kontr, ale szczęście było po naszej stronie i wygraliśmy - podsumowuje napastnik Kolejorza.
Zespół Nenada Bjelicy w pierwszej połowie spotkania grał wysokim pressingiem. - Graliśmy agresywnie. Chcieliśmy zdobywać bramki. W pierwszej połowie graliśmy szybko piłką, a w drugiej to Pogoń musiała się martwić o strzelenie gola. Wszyscy zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, a nasza gra przyniosła efekty w postaci trzech punktów - przyznaje snajper Lecha.
Dzięki swojej skuteczności Robak jest obecnie najlepszym strzelcem Lecha w obecnym sezonie. W klasyfikacji strzelców Lotto Ekstraklasy ustępuje jedynie Konstantinowi Vassiljevowi i Łukaszowi Sekulskiemu, którzy mają kolejno sześć i pięć bramek na swoim koncie.
Zapisz się do newslettera