Rezerwy Lecha Poznań przegrywają w ramach 12. kolejki drugiej ligi ze Stalą w Stalowej Woli 1:3. Jedynego gola dla Niebiesko-Białych strzelił Szymon Maza, który zanotował tym samym debiutanckie trafienie w seniorskiej piłce. Po końcowym gwizdku drużyna trenera Artura Węski pozostała na szesnastym miejscu w tabeli.
Jeszcze w środę spora część drugiego zespołu Kolejorza rywalizowała z FC Nantes w ramach pierwszej rundy ścieżki mistrzów krajowych Ligi Młodzieżowej UEFA. I to z powodzeniem, bo lechici zremisowali 1:1 z najlepszą francuską ekipą, a na wyjazd na teren tego rywala udadzą się z dużymi nadziejami na awans. Na tym jednak koniec dobrych informacji w kontekście spotkania rezerw Niebiesko-Białych, które nieco ponad 48 godzin wyszły na boisko na Podkarpaciu, by zmierzyć się w bardzo waznym meczu ze Stalą Stalowa Wola. Ich szkoleniowiec nie mógł skorzystac od początku z żadnego z lechitów, który rywalizował z Francuzami i to nieco skomplikowało mu zestawienie składu na piątkową konfrontację.
Do gry trener Węska delegował za to w wyjściowej "jedenastce" debiutantów, Karola Kalatę i Wojciecha Mońkę, natomiast po raz pierwszy mecz w seniorach rozpoczęli pomocnik, Igor Brzyski oraz napastnik, Szymon Maza. Zostali oni otoczeni doświadczonymi Szymonem Pawłowskim, Maciejem Wichtowskim, Tomaszem Cywką czy Brunonem Żołędziem, co miało sprawić, że te premierowe występy będą dla młodych graczy miały nieco łatwiejszy charakter.
Siódmy wyjazdowy mecz rezerw Kolejorza rozpoczął się jednak w najgorszy możliwy sposób, bo od straty bramki. I to straty, której można było uniknąć, bo gospodarze szybko wznowili grę z autu, a Adam Imiela nieatakowany przez nikogo oddał mocny strzał z dalszej odległości, który trafił celu. Lechici odpowiedzieli jednak dwiema ładnymi akcjami, a druga z nich zakończyła się debiutanckim golem w seniorach Szymona Mazy. W tej sytuacji atakujący wykorzystał dogranie z boku i pokazał to, z czego znany jest także w Centralnej Lidze Juniorów, czyli spryt i odpowiednie ustawienie względem przeciwnika w polu bramkowym.
Stal wyprowadziła kilkaset sekund później kolejny cios i ponownie zameldowała się na czele rywalizacji. Ponownie trafił Imiela, znowu czyniąc to zza pola karnego. Ten piłkarz skompletował hat-tricka na pięć minut przed zejściem do szatni, tym razem wyprzedzając w walce o piłkę Macieja Orłowskiego i finalizując kontratak swojej drużyny. Przyjezdni mogli żałować tej bramki tym bardziej, że w minionym okresie wydawali się mieć kontrolę nad tym, co działo się na murawie.
Druga część nie przynosiła długo zbyt wielu emocji, a ciekawie zrobiło się na dobrą sprawę dopiero w jej ostatnich odsłonach. Sztab szkoleniowy Kolejorza próbował reagować na wydarzenia boiskowe, wprowadzając kolejno uczestników wyżej wspomnianego pojedynku z Nantes, Igora Kornobisa, Norberta Pacławskiego, Bartłomieja Juszczyka, Ksawerego Kukułkę oraz kolejnego debiutanta, Filipa Warciarka. Drugą żółtą kartkę w 87. minucie obejrzał Arkadiusz Ziarko, a po nastepującym po tym rzucie wolnym centrę Juszczyka na bramkę próbował zamienić Pacławski. 19-letni piłkarz przeniósł jednak piłkę nad poprzeczką, a dla Stali skończyło się na strachu. Gospodarze utrzymali bezpieczne prowadzenie, co sprawiło, że szósta porażka Niebiesko-Białych stała się faktem.
Bramki: Imiela (1., 15., 40.) - Maza (11.)
Żółte kartki: Chełmecki, Ziarko - Brzyski, Pacławski
Czerwona kartka: Ziarko (87.)
Stal Stalowa Wola (skład wyjściowy): Mikołaj Smyłek - Łukasz Soszyński, Adam Imiela, Lucjan Klisiewicz, Michał Mydlarz, Arkadiusz Ziarko, Damian Oko, Kacper Chełmecki, Jakub Górski, Jakub Kowalski, Piotr Rogala
Lech II Poznań: Mateusz Mędrala - Maciej Orłowski (62. Igor Kornobis), Wojciech Mońka, Maksymilian Pingot, Karol Kalata (73. Ksawery Kukułka) - Maciej Wichtowski, Igor Brzyski (62. Bartłomiej Juszczyk), Bruno Żołądź - Tomasz Cywka, Szymon Maza (73. Filip Warciarek), Szymon Pawłowski (62. Norbert Pacławski)
Zapisz się do newslettera