W ostatnich kilkunastu latach wielu szkoleniowców pracowało zarówno w Lechu Poznań, jak i Zagłębiu Lubin. Wśród nich można znaleźć również osoby, które święciły z tymi klubami sukcesy, takie jak Czesław Michniewicz lub Franciszek Smuda.
Lech i Zagłębie przodują w Polsce pod względem szkolenia młodzieży, podobnie w obu klubach w ostatnim czasie rzadko dochodziło do zmian na ławkach trenerskich. Mimo tego aż pięciu szkoleniowców może wpisać do swojego piłkarskiego CV pracę zarówno przy Bułgarskiej, jak i w drużynie wspieranej przez KGHM.
Na pierwszy plan w tym gronie wysuwa się Czesław Michniewicz. Dla 47-latka przygoda w stolicy Wielkopolski była debiutem w roli pierwszego trenera w jego karierze. Bardzo szybko zaczął zdobywać także trofea - w 2004 roku sięgnął wraz ze swoimi podopiecznymi po Puchar i Superpuchar Polski. Odszedł po trzech latach spędzonych w Kolejorzu, a jego kolejnym pracodawcą stało się właśnie Zagłębie. Z Miedziowymi już w pierwszym sezonie odniósł jak dotąd największy sukces - tytuł mistrzowski, a w konsekwencji także możliwość gry w eliminacjach Ligi Mistrzów. Po zwolnieniu w Lubinie Michniewicz prowadził wiele klubów, choćby Jagiellonię Białystok czy Polonię Warszawa, a w tym roku powierzono mu prowadzenie reprezentacji Polski do lat 21.
"Polskiego Mourinho" przy Bułgarskiej zastąpił Franciszek Smuda, który do Poznania trafił właśnie z Dolnego Śląska. Jeden z najbardziej utytułowanych polskich trenerów w Lubinie osiągnął dobry wynik - zajął trzecie miejsce w lidze i awansował do finału Pucharu Polski. Pracując w Lechu z kolei sprawił, że wielu kibiców do dzisiaj z sentymentem wspomina te czasy, co jest zasługą efektownego, walecznego i emocjonującego stylu gry. Przyniosło to również sukcesy - krajowy puchar oraz udaną grę w Pucharze UEFA w sezonie 2008/2009. Po odejściu z Kolejorza Smuda na kilka miesięcy powrócił do Zagłębia, ale w październiku 2009 roku otrzymał propozycję przygotowania kadry narodowej do Euro 2012, z której chętnie skorzystał.
Dwóch byłych szkoleniowców "Miedziowych", Rafał Ulatowski oraz Marek Bajor, obecnie pracuje w Lechu Poznań. Pierwszy z nich jest szefem szkolenia w klubowej akademii, a w latach 2007-2008 był szkoleniowcem dwukrotnych mistrzów Polski. Wcześniej pracował w tym klubie jako asystent Czesława Michniewicza, a także w trakcie ich poprzedniej wspólnej pracy, właśnie w Kolejorzu. Z kolei Bajor pełnił rolę drugiego trenera za kadencji Smudy w obu klubach. Po objęciu przez doświadczonego szkoleniowca reprezentacji Polski, powierzono mu posadę trenera Zagłębia. Później jednak wrócił do Lecha, gdzie od kilku lat pracuje w sztabie szkoleniowym rezerw.
Ostatnim trenerem, którego był związany z oboma klubami jest aktualny opiekun Śląska Wrocław, Jan Urban. Jego kariera w Lubinie trwała jednak krótko, tylko przez kilka miesięcy w 2011 roku. Na stanowisku trenera zastąpił obecnego asystenta w drużynie rezerw Kolejorza, Marka Bajora. W Lechu pracował niewiele dłużej. Szkoleniowcem poznańskiej drużyny został w październiku 2015 roku, a pracę przy Bułgarskiej zakończył w sierpniu kolejnego roku.W tym czasie z niebiesko-białymi dotarł do finału Pucharu Polski i zdobył Superpuchar.
Zapisz się do newslettera