Trampkarze przegrywają w Szczecinie

To przyjezdni lepiej rozpoczęli środowy pojedynek, obejmując prowadzenie już nieco po kwadransie. Wtedy to dośrodkowanie jednego ze swoich kolegów na gola otwierającego wynik zamienił skrzydłowy Filip Karwacki. Później sprawy nie potoczyły się po myśli lechitów, którzy w 35. minucie stracili zarówno bramkę, jak i pomocnika Kacpra Madeja, który obejrzał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Zapowiadało to trudną drugą połowę dla gości i taka też się ona okazała.

Dziesięć minut po wznowieniu gospodarze strzelili pierwszego gola, a w ciągu kolejnego kwadransa dołożyli dwa następne. W 68. minucie dystans bramkowy do FASE zmniejszył uderzeniem z dystansu grający w pierwszej linii Kacper Sommerfeld, ale i na to rywale znaleźli odpowiedź. Na osiem minut przed końcem ustalili końcowy rezultat, zobywając piątą bramkę i tym samym umocnili się na pocyzji lidera grupy B.

- Po dobrym początku, w którym zdobyliśmy bramkę, kolejny mecz w tej rundzie kończymy w dziesięciu po czerwonej kartce. Tym razem był to najdłuższy wymiar czasowym w niedowadze liczebnej i przeciwnik to wykorzystał. Dzisiaj nasze myśli kierują się już na sobotnie spotkanie z Arką – powiedział po końcowym gwizdku trener niebiesko-białych, Jędrzej Łągiewka.

FASE Szczecin – Lech Poznań 5:2 (1:1)

Bramki: (35.), (50.), (58.), (65.), (72.) - Karwacki (17.), Sommerfeld (68.)

Lech Poznań: Mateusz Ludwikowski – Mihail Mazur (75. Kamil Budych), Aleksander Gazda, Jakub Złoch, Adrian Tymiński – Kacper Madej, Jan Niedzielski (41. Jakub Czesiński), Maksym Czekała (75. Oliwier Begier) – Filip Karwacki, Kacper Sommerfeld, Igor Kornobis (60. Oliwier Dobosz)