Na ligowe spotkanie z Zawiszą Bydgoszcz piłkarzy Lecha Poznań na boisko wyprowadzał Łukasz Trałka. Scenariusz powtórzył się również podczas wczorajszego meczu pucharowego z Wisłą Kraków, mimo że w podstawowej jedenastce był również dotychczasowy kapitan Kolejorza, Hubert Wołąkiewicz.
Na ligowe spotkanie z Zawiszą Bydgoszcz piłkarzy Lecha Poznań na boisko wyprowadzał Łukasz Trałka. Scenariusz powtórzył się również podczas wczorajszego meczu pucharowego z Wisłą Kraków, mimo że w podstawowej jedenastce był również dotychczasowy kapitan Kolejorza, Hubert Wołąkiewicz.
- To była moja decyzja. Zawsze mam w zwyczaju, że na początku pracy, to ja wyznaczam kapitana. Postanowiłem, że opaska trafi do Łukasza. Po jakimś czasie ten wybór pozostawiam drużynie, ale do końca rundy kapitanem będzie Trałka - mówi Maciej Skorża.
W zespole nie ma funkcji wicekapitana. Kto zatem założy opaskę, gdy na boisku zabraknie byłego zawodnika Polonii Warszawa? - Taką decyzję podejmę, gdy będzie taka potrzeba. Na razie jej nie ma, więc nie ma takiego tematu - ucina spekulacje trener Lecha Poznań.
Zapisz się do newslettera