Dwa punkty w ostatnich dwóch meczach zdobyli piłkarze Kolejorza. Mimo tego, że nie udało im się zwyciężyć cały czas są na pozycji lidera rozgrywek. - Szkoda, że nie zdobyliśmy więcej punktów - podkreślają zgodnie.
Sześć zwycięstw, pięć remisów i dwie porażki - to bilans podopiecznych trenera Nenada Bjelicy po trzynastu ligowych kolejkach. Poznaniacy są na pozycji lidera ekstraklasy, mimo tego, że w ostatnich dwóch spotkaniach nie udało im się zwyciężyć. W spotkaniu z Jagiellonią prowadzili 1:0 do 87. minuty, gdy gola zdobył Novikovas. Z kolei w meczu z Lechią poznaniacy prowadzili 3:2 do 74. minuty. Wtedy do własnej bramki piłkę skierował Emir Dilaver.
- Mieliśmy w Białymstoku i Gdańsku bardzo dobrą okazję do tego, by odskoczyć rywalom. W obu meczach prowadziliśmy, gdyby tak się skończyły te mecze, to dziś mielibyśmy cztery punkty przewagi. Zabrakło nam w tych spotkaniach trochę szczęścia. Cieszymy się jednak z tego, że w grach z topowymi zespołami dominujemy - przyznaje obrońca, Robert Gumny.
Jak zauważył wychowanek Kolejorza, ostatni rywale Lecha to drużyny, które w poprzedniej kampanii zajęły kolejno drugie i czwarte miejsce. Wówczas Kolejorz w sześciu meczach z Jagiellonią i Lechią na osiemnaście możliwych punktów zdobył pięć punktów. Wygrał raz, dwa razy zremisował i trzy razy musiał uznać wyższość rywala. W obecnej kampanii póki co z obiema wspomnianymi drużynami podzielił się punktami.
- Mieliśmy w Białymstoku i Gdańsku bardzo dobrą okazję do tego, by odskoczyć rywalom. W obu meczach prowadziliśmy, gdyby tak się skończyły te mecze, to dziś mielibyśmy cztery punkty przewagi. Zabrakło nam w tych spotkaniach trochę szczęścia - przyznaje Robert Gumny.
Poznaniacy mogą jednak żałować, że nie udało im się zdobyć w tych spotkaniach po trzy punkty. W ostatniej kolejce remisami zakończyły się mecze drugiego Górnika Zabrze i trzeciego Zagłębia Lubin. Tydzień wcześniej wspomniane zespoły grały między sobą i lepsze okazało się Zagłębie, które wygrało 3:2. Dziś wspólnie z Lechem, zarówno Górnik jak i Zagłębie mają po 23 punkty.
- Chcielibyśmy mieć parę punktów przewagi nad resztą stawki, ale liga tak się układa, że to się nie udało. Nie da się ukryć, że w tabeli jest bardzo ciekawie - zaznacza pomocnik Kolejorza, Łukasz Trałka. - Jestem przekonany, że w najbliższych meczach zdobędziemy więcej punktów, niż ostatnio i odskoczymy swoim rywalom w tabeli - kończy doświadczony piłkarz, który w obecnym sezonie ligowym opuścił tylko jedno spotkanie.
Zapisz się do newslettera