Kolejorz kilka dni temu poznał pierwszego przeciwnika w europejskich pucharach. W kwalifikacjach Ligi Mistrzów Lech Poznań zmierzy się z Karabachem Agdam, a mecze zostaną rozegrane 5/6 oraz 12/13 lipca. - Wszyscy u nas uważają, że Lech jest bardzo niebezpiecznym przeciwnikiem i szanse awansu oceniane są po równo dla każdej ze stron - mówi nam Elsevar Mammadov, dziennikarz portalu qafqazinfo.az z Azerbejdżanu.
W losowaniu pierwszej rundy mistrz Polski nie był rozstawiony, natomiast Karabach miał najwyższy współczynnik punktowy spośród zespołów rywalizujących na tym etapie. - Wszyscy w Azerbejdżanie uważają, że Lech jest bardzo niebezpiecznym przeciwnikiem. Ostatniego dnia podzielono kluby na koszyki. Spośród pięciu zespołów, na które mogliśmy wpaść, uznawaliśmy Lecha za najgorszą opcję. Nie chcieliśmy tego przeciwnika, bo to bardzo dobry klub, który właśnie został mistrzem Polski. W tym roku kończy też sto lat, więc to dodatkowa motywacja, żeby pokazać się z jak najlepszej strony i osiągnąć dobry wynik w europejskich pucharach. Dlatego jest bardzo trudnym rywalem w porównaniu do innych ekip, które były możliwe do wylosowania - uważa Mammadov.
Jak ocenia w tym momencie szanse awansu? - Lech jest klubem z bogatą historią i sukcesami, za każdym razem ma w swoim składzie bardzo dobrych zawodników. To naprawdę trudny przeciwnik dla Karabachu i nie mówię tego kurtuazyjnie, wszyscy tutaj tak uważamy. Szanse w tym momencie oceniam 50 na 50. Jasne, że Karabach ma duże doświadczenie w Europie, ale Lech także jest dobrym klubem. Z drugiej strony, jeśli chodzi o budżet to mistrz Polski ma wyższy - wylicza dziennikarz ze strony internetowej qafqazinfo.az.
Doświadczenie Karabachu, o którym mówi, jest niebagatelne, bo dość powiedzieć, że ten klub osiem razy z rzędu grał w fazie grupowej europejskich pucharów! Raz była to Liga Mistrzów, sześć razy Liga Europy i raz - Liga Konferencji, czyli nowe rozgrywki, których niedawno zakończył się pierwszy sezon. To choćby pokazuje, jaka jest skala trudności zadania przed jakim stoi Kolejorz. - Trener Gurban Gurbanov powiedział na gorąco, że w pierwszej rundzie rozgrywek czeka na jego zespół bardzo dobry przeciwnik i naprawdę poważny test. Kibice uważają również, że Lech jest bardzo trudnym rywalem, jak na pierwszą rundę. Natomiast muszę powiedzieć, że Karabach jest bardzo szczęśliwym klubem dla Azerbejdżanu i wszyscy w kraju mocno wierzą w Karabach. Myślę, że oba kluby zagrają bardzo dobrze i będzie to twarda walka o awans - opowiada Mammadov.
W Azerbejdżanie śledzi się wszelkie doniesienia dotyczące Lecha. Także te związane ze zmianą trenera i odejściem Macieja Skorży, który doprowadził Kolejorza do ósmego w historii mistrzostwa kraju. - Na pewno to problem dla klubu, bo w dwumeczu pierwszej rundy prawdopodobnie będzie nowy szkoleniowiec. I to jest traktowane jako atut Karabachu, bo na pewno wprowadzi swój system, pomysł taktyczny, ale to zajmie trochę czasu. Tutaj myślę, że przewaga jest po stronie naszego zespołu - uważa dziennikarz z Azerbejdżanu, który jednak podaje także jeden atut mistrzów Polski. - Lech do tej pory eliminował kluby z naszego kraju. Wygrywał z Chazarem Lenkoran czy Interem Baku. Mamy pechową serię z waszym klubem - dodaje Mammadov.
Faktycznie, lechici dwa razy wyrzucali z europejskich rozgrywek Chazara (w 2008 w Pucharze UEFA oraz 2012 w Lidze Europy), a raz Inter (w 2010 w el. Ligi Mistrzów). Jak będzie tym razem?
Zapisz się do newslettera