Już w zeszłym roku piłkarze Lecha przygotowywali się do sezonu w Kaprun. Nic dziwnego, że spotykają starych znajomych".
Już na lotnisku w Monachium okazało się, że ponownie lechici jeździć autokarem z Jurgenem Behrems i jego pochodzącą z Polski małżonką Gosią. Pat" jak już ostatnio nazwali swojego kierowcę lechici nie narzeka na jeżdżenie z poznańskimi piłkarzami. - To bardzo fajne i sympatyczne chłopaki. Z Piotrem Reissem zawsze możemy porozmawiać po niemiecku. W porównaniu do zeszłego roku widzę sporo nowych twarzy. - mówi Pan Behrms.
Zapisz się do newslettera