W sobotnim meczu Pogoni z Lechem spotkają się dwaj koledzy z boiska, których dzieli duża różnica wieku. Poznali się w szatni Lecha latem 2012 roku. Mowa tu o Karolu Linettym i Rafale Murawskim.
W sobotnim meczu Pogoni z Lechem spotkają się dwaj koledzy z boiska, których dzieli duża różnica wieku. Poznali się w szatni Lecha latem 2012 roku. Mowa tu o Karolu Linettym i Rafale Murawskim.
Podczas gdy obecny zawodnik Pogoni Szczecin był podstawowym piłkarzem Lecha, młody Karol Linetty zaczynał swoją przygodę z pierwszym zespołem. Wtedy partnerem Murawskiego w środku pola poznańskiego zespołu był Łukasz Trałka. - Od początku Rafał mnie nadzorował, podpowiadał jak zachować się na boisku. Czasami podniósł na mnie głos, ale zawsze pozytywnie. Chciał, żebym czegoś się nauczył - mówi pomocnik Kolejorza.
W najbliższym meczu Linetty z Murawskim spotkają się po raz kolejny. W czterech dotychczasowych rywalizacjach Rafał Murawski nigdy nie okazał się lepszy od pomocnika Kolejorza. Dwa z tych meczów Lech wygrał, dwa zremisował, a w jednym ze zwycięskich meczów Linetty strzelił bramkę. - Rafał bardzo mocno na mnie wpłynął, mówił jak się zachować na boisku. Teraz rywalizujemy o to kto jest lepszy - przyznaje 21 letni piłkarz.
Doświadczenie związane ze współpracą z Murawskim dobrze wpłynęło na Linettego, który wyrósł na czołowego zawodnika swojej drużyny, a także polskiej Ekstraklasy. Miał udział w ostatnich czterech zdobytych przez Lecha bramkach. - Chcę, żeby moja forma rosła albo co najmniej się utrzymała. Myślę, że teraz odbudujemy się i zaczniemy wygrywać. Zrobimy wszystko, żeby zwyciężyć - podkreśla zawodnik Lecha.
Dobra forma Linettego może wpłynąć pozytywnie na wynik sobotniego spotkania. - Spodziewamy się ciężkiego meczu. Pogoń często na własnym stadionie stara się narzucić swój styl. My z kolei będziemy starali się kontrolować przebieg meczu - mówi piłkarz. - Musimy wygrywać, żeby awansować do pucharów. Jedno zwycięstwo mieliśmy ostatnio w garści, ale uciekło nam przez nasze błędy. Nie możemy pozwolić na to, żeby zdarzyło się to po raz kolejny - kończy.
Zapisz się do newslettera