Porannym treningiem drużyna Lecha na dobre rozpoczęła drugie zgrupowanie w Belek. Zajęcia w dużej mierze były poświęcone pracy nad siłą.
Porannym treningiem drużyna Lecha na dobre rozpoczęła drugie zgrupowanie w Belek. Zajęcia w dużej mierze były poświęcone pracy nad siłą.
Po krótkiej rozgrzewce zespół został podzielony na dwie grupy. Jedna przy użyciu sztang oraz piłek lekarskich pracowała z trenerem przygotowania fizycznego, Andrzejem Kasprzakiem. Druga wspólnie z trenerem Skorżą ćwiczyła warianty wykończenia akcji. Po kilkudziesięciu minutach nastąpiła zmiana.
-Nie rezygnujemy z pracy nad siłą. Podczas tego zgrupowania będzie jej jednak zdecydowanie mniej - tłumaczy asystent trenera Skorży, Dariusz Żuraw. - Stopniowo będziemy przechodzić od pracy stricte nad siłą do budowania dynamiki.
Lechici na warunki treningowe, jakie zastali w Belek, nie mogą absolutnie narzekać. Do ich dyspozycji są dwa boiska - jedno pełnowymiarowe oraz drugie, trochę mniejsze. Daje to spory komfort sztabowi szkoleniowemu przy planowaniu zajęć.
- Możemy popracować w grupach, niektóre jednostki treningowe będą tak właśnie wyglądały. Każda z grup będzie pracowała nad czymś innym - podkreśla Żuraw. - Chcemy w jakiś sposób zindywidualizować zajęcia. Przy tak dużej liczbie zawodników jest to konieczne, jeżeli chcemy otrzymać pozytywny efekt pod koniec obozu - dodaje.
Zapisz się do newslettera