- Walka o fazę grupową zaczyna się dzisiaj - podkreślają w swoich publikacjach holenderscy dziennikarze, którzy spodziewają się bardzo wyrównanego dwumeczu. Jego stawką będzie zbliżenie się do fazy grupowej Ligi Europy.
Dziennik "De Telegraaf" meczowi trzeciej rundy eliminacji Ligi Europy poświęca sporo miejsca. Dla Holendrów nie jest to jednak najważniejsze wydarzenie. Zdecydowanie więcej poświęca się trwającym właśnie w tym kraju mistrzostwom Europy kobiet, ale przede wszystkim sobotniemu ćwierćfinałowi, w którym gospodynie zagrają ze Szwedkami. Dziennikarze poświęcili też łamy gazety na poinformowanie o zmaganiach holenderskich klubów w pucharach. Otwiera je relacja ze środowego starcia Ajaxu z francuską Niceą, które zakończyło się remisem 1:1. Ten wynik jest dla zawodników z Amsterdamu dobrym wynikiem, który stawia ich drużynę w roli faworyta. - Tak miało być - piszą Holenderzy.
Sporo miejsca w prasie poświęcono dwumeczowi Lecha z FC Utrech. - Trafili na klub z "Wielkiej Polski" - zaznaczają dziennikarze "De Telegraaf", nawiązując oczywiście do regionu, z którego podchodzi Kolejorz. Holendrzy spodziewają się bardzo zaciętego dwumeczu, w którym bardzo trudno przewidzieć faworyta. - Teraz rozpoczyna się prawdziwa walka o fazę grupową Ligi Europy. Ta nie wygląda jak pojedynki z FC Valetta. Widać to po klasie takiego zespołu jak Lech. Ten znajduje się na podobnym etapie przebudowy, co FC Utrecht - podkreślają dziennikarze.
W gazecie poświęcono też miejsce na przedstawienie rywala. Holendrzy informują o zmianach w polskim klubie. - Ten sprzedał latem Bednarka, Kędziorę i Kownackiego. Kupił kilku piłkarzy. Na ten mecz przylecieli w mocno odmienionym składzie. Zmieniło się wiele - możemy przeczytać. To jednak sytuacja analogiczna do tej, którą można zastać na Stadion Galgenwaard. Zdaniem dziennika, gdy Nenad Bjelica analizował grę swojego rywala zobaczył zespół nieprzygotowany do sezonu, który nie jest w wysokiej formie. - Lech jest jednak w podobnej sytuacji - zaznacza "De Telegraaf", który przytacza wyniki Kolejorza w dwóch pierwszych kolejkach ekstraklasy. - Ten dwumecz nie będzie formalnością. Walka o fazę grupową zaczyna się dzisiaj - piszą.
Zdecydowanie więcej miejsca czwartkowemu pojedynkowi poświęca gazeta "AD". To jednak lokalny dziennik, który informuje o wydarzeniach z regionu. I choć na okładce dodatku sportowego pojawia się zapowiedź spotkania eliminacji Ligi Europy, to zanim o nim przeczytamy - możemy zobaczyć relację ze spotkania Ajaxu. Podobną objętość ma też zapowiedź czwartkowego meczu Kolejorza. - Lech to inny kaliber - zauważają Holenderzy, nawiązując do dwumeczu z FC Valettą. FC Utrecht przed tygodniem wygrał z Maltańczykami 3:1 i zapewnił sobie awans do trzeciej rundy eliminacji. Teraz, zdaniem dziennikarzy, zadanie jest o wiele trudniejsze. Dlatego nie można już rozpamiętywać o spotkaniach poprzedniego etapu rozgrywek.
- Lech jest wiodącym klubem w swoim kraju, a w nim rywalizacja jest bardzo duża. To klub dobrze zorganizowany, z szeroką kadrą i dobrym trenerem. Ten prowadzi drużynę w europejskim stylu. Wszystko w tej drużynie jest dopracowane. Nie ma wątpliwości, że na pewno postawią większy opór, niż Valetta - mówi na łamach dziennika trener Erik ten Hag. Dziennikarze spekulują też na temat składu, w jakim zagrają Holendrzy. Ich zdaniem na mecz z Lechem wyjdą w ustawieniu 4-4-2: Jensen - Klaiber, Leeuwin, Janssen, Braafheid - van de Streek, Brama, Labyad, Ayoub - Makienok, Dessers.
Początek meczu FC Utrecht – Lech Poznań o godz. 19.
Zapisz się do newslettera