W najbliższy weekend wszystkie trzy juniorskie ekipy wronieckiej części Akademii Lecha Poznań oraz drugi zespół Kolejorza rozegrają swoje ligowe spotkania. Bezpośredni pojedynek o pozycję lidera grupy B Centralnej Ligi Juniorów stoczy zespół trenera Huberta Wędzonki, który uda się do Gdańska.
Jako pierwsi na boisko wybiegną najmłodsi lechici, którzy po środowej porażce z FASE Szczecin (2:5) chcą bardzo szybko wrócić na zwycięskie tory. Okazja ku temu tym lepsza, że swojego najbliższego rywala już w tych rozgrywkach pokonali. Miało to miejsce w Gdyni, gdzie po bramkach Mihaila Mazura oraz Kacpra Sommerfelda niebiesko-biali prowadzeni przez trenerski duet Marcin Kardela-Jędrzej łągiewka wygrali 2:0. Nie oznacza to jednak, że w sobotę w Popowie czeka ich łatwe zadanie. W swoich ostatnich czterech starciach arkowcy zdobyli dziesięć punktów i strzelili w nich dwanaście goli.
Efektowne wygrane z bolesnymi porażkami przeplatają w tej kampanii zawodnicy szkoleniowca Bartosza Bochińskiego. W Centralnej Lidze Juniorów pozostają jedyną ekipą, która w tym sezonie gra bezkompromisowo. Na swoim koncie mają oni bowiem osiem zwycięstw oraz sześć przegranych. Lechici mogą się przy tym pochwalić drugim najlepszym atakiem w całej stawce, bo w czternastu ligowych spotkaniach pokonywali bramkarzy przeciwników aż 31 razy. Przed nimi trudne wyzwanie, bo w sobotę pojadą oni do Lubina na teren wicelidera. Na ich korzyść przemawia z pewnością dobra statystyka w delegacjach: na sześć tego typu starć wygrali oni aż pięć z nich.
Szalony przebieg miał pierwszy z pojedynków obu ekip. W 6. Kolejce w Popowie wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie i niebiesko-biali znajdowali się dwukrotnie na prowadzeniu, ale w drugiej połowie musieli gonić wynik. O sprawie przesądził hat-trick wprowadzonego z ławki napastnika, Adriana Ratajczyka, który wpisał się na listę strzelców trzy razy w ciągu jedenastu minut. Lechia jeszcze w tej kampanii u siebie nie przegrała, ale takim samym osiągnięciem mógł się pochwalić też poprzedni rywal zespołu trenera Huberta Wędzonki, Arka Gdynia. Tamto starcie zakończyło się wygraną lechitów 1:0 po bramce Damiana Makucha i z pewnością nie mają oni nic przeciwko, żeby przerwać kolejną domową passę kolejnego z zespołów. Tym bardziej, że dzięki zwycięstwu w niedzielę mogą oni przeskoczyć biało-zielonych w tabeli grupy B i zostać samodzielnym liderem swojej stawki.
Na drugie miejsce w tabeli grupy II trzeciej ligi awansowali w środę po wygranej w zaległym meczu 11. kolejki z Górnikiem Konin (3:0) gracze rezerw Lecha Poznań. Tym samym legitymują się oni bilansem dziewięciu zwycięstw w ostatnich dziesięciu ligowych spotkaniach. Przed nimi teraz trzy starcia z ekipami z górnej połowy stawki, a pierwszą z nich będzie Kotwica Kołobrzeg. Zespół ten potrafi dobrze skorzystać z atutu własnego boiska, ale na wyjazdach spisywał się dotychczas przeciętnie, zdobywając siedem punktów sześciu konfrontacjach. Lechici z kolei gromadzą u siebie punkty regularnie, bo w tym sezonie nie wygrali tylko dwóch tego typu pojedynków.
Zapisz się do newslettera