Rozegranie akcji i współpracę stoperów z pomocnikami, a także wykończenie doskonalili podczas czwartkowego treningu piłkarze Lecha Poznań. Podopieczni trenera Nenada Bjelicy są na ostatniej prostej przygotowań do meczu z Piastem Gliwice.
Sztab szkoleniowy podczas zajęć miał do swojej dyspozycji dwudziestu sześciu zawodników. Poza trzema bramkarzami było to dwudziestu trzech zawodników z pola. Wśród nich był Nicki Bille. Duńczyk w pierwszej części tygodnia pracował indywidualnie po rozcięciu wargi, którego doznał w meczu z Wisłą Płock. Cały czas z drużyną nie pracuje Christian Gytkjaer. Strzelec gola w poprzednim spotkaniu podczas czwartkowych zajęć współpracował z trenerem Andrzejem Kasprzakiem.
Lechici w czwartek trenowali półtorej godziny. Podczas zajęć skoncentrowali się na rozegraniu akcji i wyprowadzaniu piłki z linii obrony. Po wykonaniu tego zadania zadaniem ofensywnych piłkarzy były wykończenie akcji. Zawodnicy doskonalili ten element gry najpierw na małym placu o wymiarach 40 na 20 metrów, a następnie na pełnowymiarowym boisku. - W tym tygodniu pracujemy bardzo ciężko. Wygraliśmy ostatni mecz, ale nie chcemy na tym poprzestać. Zależy nam na kolejnym zwycięstwie - podkreśla drugi trener Kolejorza, Rene Poms.
Przed starciem z Piastem lechitó czekają jeszcze dwa treningi. Zawodnicy będą trenowali w piątek i w sobotę. Po tym drugim zespół wyjedzie na Śląsk, gdzie w niedzielę zagra mecz z piętnastą drużyną ekstraklasy. Początek tego spotkania o godz. 15:30.
Zapisz się do newslettera