Roko Baturina dołączył do Lecha Poznań na zasadzie wypożyczenia do końca sezonu 2021/22. W drużynie Macieja Skorży ma zastąpić Arona Johanssona, który doznał kontuzji w spotkaniu rezerw przeciwko Wiśle Puławy.
Chorwat jest wychowankiem Hajduka Split, lecz w wieku 17 lat przeniósł się do Dinama Zagrzeb. Jak sam mówił nie była to prosta decyzja. - Po przeprowadzce trochę czasu zajęło mi przyzwyczajenie się do nowego miasta i nowego środowiska. Na szczęście, moja rodzina też się ze mną przeprowadziła, więc nie miałem większych problemów. Tylko, że nawet dzisiaj nie mogę się przyzwyczaić do tego, że nie widzę z okna morza - mówił Roko.
Duży wpływ na karierę Baturiny miał jego ojciec, Mate, który ma na swoim koncie tytuły mistrza Chorwacji czy Szwajcarii. W jednym z wywiadów 21-latek wspomina, że piłka nożna była obecna w jego życiu od najmłodszych lat i razem z braćmi wybrali jedyną znaną im drogę.
W drużynie z Zagrzebia występował przez trzy lata. W tym czasie grał głównie w drużynach młodzieżowych oraz rezerwach, dlatego zdecydował się odejść na wypożyczenie. Najbardziej konkretne okazało się słoweńskie Bravo, które gwarantowało zawodnikowi grę w podstawowym składzie. - Trener Grabić zobaczył mnie podczas przygotowań i powiedział, że potrzebuje zawodnika z moim profilem, po czym Bravo skontaktowało się z Dinamo. Dziękuję trenerowi i klubowi za propozycję gry w I lidze - mówił po transferze Baturina.
W słoweńskim zespole w ciągu pół roku strzelił osiem goli oraz zanotował dwie asysty. Lokalne media porównywały go do młodego Mario Mandżukicia. Jego dobra postawa w PRVA Lidze zaprocentowała transferem definitywnym z Dinama Zagrzeb do Ferencvarosu. W drużynie mistrza Węgier pełnił rolę głównie rezerwowego. Nie przeszkodziło mu to jednak w strzeleniu dziesięciu goli w swoim pierwszym sezonie w zespole z Budapesztu. W obecnych rozgrywkach zagrał minutę w starciu eliminacji do Ligi Mistrzów przeciwko Prishtinie.
Zapisz się do newslettera