Trwa zakręcony tydzień przy Bułgarskiej. Wiemy już kto najlepiej z lechitów uderza z narożnika boiska, dziś w pojedynku zmierzą się kibice, a kto w historii słynął z wkręcania popularnych "rogali"?
Trwa zakręcony tydzień przy Bułgarskiej. Wiemy już kto najlepiej z lechitów uderza z narożnika boiska, dziś w pojedynku zmierzą się kibice, a kto w historii słynął z wkręcania popularnych "rogali"?
Szkot był bliskoChoć wielu zawodników seryjnie potrafi trafiać do pustej bramki, prawdziwą sztuką jest zdobycie gola z rzutu rożnego w trakcie meczu. W tym sezonie blisko tego był Barry Douglas w meczu z GKS-em Bełchatów. Ostatecznie jednak skończyło się golem samobójczym Arkadiusza Malarza. Gdyby jednak golkiper zamiast skiksować, w ogóle nie trafił w piłkę, zapewne padłby bezpośredni gol z kornera.
Udało się... SzkotomCo nie udało się Szkotowi w barwach Lecha, uczynili ponad 30 lat temu jego rodacy w starciu z Lechem. W czasie pojedynku Pucharu Zdobywców Pucharów w listopadzie 1982 roku zaskoczyć dał się Zbigniew Pleśnierowicz. Lech przegrał z Aberdeen, które później zdobyło trofeum pokonując w finale Real Madryt.
Mistrzowie precyzjiSpecjalistów od "wkrętek" z rzutów rożnych w przeszłości w Lechu także nie brakowało. Gola zdobyć się udało Teodorowi Napierale, co więcej, znakomity niegdyś pomocnik bliski był uczynienia tego dwukrotnie w jednym spotkaniu. Chcesz wiedzieć, kto jeszcze potrafił odpowiednio zakręcić rogala? Sprawdź w materiale Lech TV.
Zapisz się do newslettera