Dzisiaj mija miesiąc od momentu, w który Piotr Reiss po raz ostatni wystąpił w ekipie Lecha, w meczu ligowym z Górnikiem. Od tamtej pory napastnik leczył kontuzję mięśnia czworogłowego. Teraz wraca na boisko.
- Noga mnie nie boli. Zresztą z tym nie było problemów już od dłuższego czasu. To lekarze hamowali mnie i nie pozwalali na szybszy powrót - przyznaje napastnik, który w sobotę trenował jeszcze indywidualnie, a wczoraj wieczorem wyszedł już po raz pierwszy od dłuższego czasu na zajęcia z całym zespołem. Co ważne, brał udział również we wszystkich ćwiczeniach z piłką. - Odpukać, wszystko jest dobrze i na najlepszej drodze, żeby znów występować regularnie - dodaje Reiss.
Zapisz się do newslettera