Pedro Rebocho od początku sezonu 2021/22 jest zawodnikiem Lecha Poznań. Portugalczyk z miejsca stał się ważną postacią w zespole Kolejorza i wywalczył sobie podstawowy skład. Lewy obrońca w swoim debiucie przeciwko Wiśle Kraków (5:0) strzelił gola oraz zaliczył asystę.
Dla 27-latka był to wówczas wyjątkowy wieczór. Po raz pierwszy mógł zagrać w niebiesko-białych barwach na stadionie przy Bułgarskiej i to przy frekwencji ponad 26 tysięcy ludzi. Rebocho przywitał się z poznańską publicznością najlepiej jak mógł. Tuż przed przerwą asystował przy trafieniu Adriela Ba Loua, natomiast w drugiej połowie wykończył akcję Joao Amarala i sam mógł cieszyć się z gola. Była to jego pierwsza bramka od ponad sześciu lat.
- To był niezapomniany mecz, ponieważ debiutowałem w spotkaniu domowym. Strzeliłem gola, miałem asystę i po raz pierwszy odniosłem zwycięstwo z Lechem, czyli moim nowym zespołem. To był wyjątkowy wieczór, ponieważ nie spodziewałem się, że tak się wszystko potoczy. Wiedziałem, że może być bardzo dobrze, ale nie sądziłem, że aż tak. To był perfekcyjny mecz - mówi Rebocho.
Lechici w minionej kolejce przegrali z Rakowem Częstochowa (0:1). Zespół Kolejorza po każdej porażce w tym sezonie potrafił jednak szybko wrócić na zwycięską ścieżkę i wygrać następne spotkanie w PKO BP Ekstraklasie. - Zawsze pracujemy po to, żeby wygrać. Robimy wszystko co w naszej mocy, żeby pokonać naszych rywali i bardzo tego chcemy. Przygotowujemy się najlepiej jak potrafimy na niedzielę - stwierdza lewy obrońca Lecha Poznań.
Zapisz się do newslettera