Mikael Ishak po czterech meczach przerwy ponownie trafił do siatki rywali. Szwed pięknym strzałem głową pokonał Adriana Lisa i podwyższył wynik spotkania z Wartą Poznań na 2:0. To była dziewiąta bramka napastnika Kolejorza w tym obecnym PKO BP Ekstraklasy.
Kapitan Lecha Poznań nie strzelił gola w meczach z Wisłą Płock (4:1), Stalą Mielec (0:0), Górnikiem Łęczna (1:1) oraz Piastem Gliwice (1:0). Mimo braku trafień napastnik cały czas wykonywał tytaniczną pracę w defensywie, dzięki czemu pomagał formacji obronnej w odbiorze piłki. Dobrą postawę 28-latka po spotkaniu z Zielonymi podkreślał trener Maciej Skorża.
- Mikael dwoił się i troił, w fazie po stracie piłki był tym pierwszym zawodnikiem, który reagował na stratę, bardzo ciężko pracował w tym meczu. Ta bramka będzie na pewno dla niego czymś bardzo istotnym, czymś co doda mu jeszcze więcej pewności siebie i myślę, że jeszcze kilka bramek do końca roku strzeli - mówił na pomeczowej konferencji szkoleniowiec Kolejorza.
Ishak dzięki bramce przeciwko Warcie ponownie znalazł się na czele klasyfikacji najlepszych strzelców ligi. Szwed ma na koncie dziewięć trafień, podobnie jak Erik Exposito ze Śląska Wrocław. Ta dwójka zajmuje również trzecie miejsce w klasyfikacji kanadyjskiej z jedenastoma punktami na koncie. Napastnik Lecha Poznań szansę na poprawienie swojego wyniku będzie miał już w niedzielę, kiedy niebiesko-biali zmierzą się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. Ten mecz będzie wyjątkowy dla 28-latka, ponieważ to właśnie w spotkaniu z Miedziowymi debiutował w poznańskim zespole i po raz pierwszy strzelił gola na boiskach PKO BP Ekstraklasy.
Zapisz się do newslettera