Pierwszy zespół Lecha Poznań nie może w tym sezonie narzekać na wyjazdy do województwa podkarpackiego, bo w Pucharze Polski ograł trzy ekipy z tego regionu. Zupełnie inaczej na ten odległy od stolicy Wielkopolski zakątek spoglądają rezerwy Kolejorza, które z trzech wyjazdów na Podkarpacie nie przywiózł żadnego punktu. Przegrały jesienią ze Stalą Rzeszów (0:2), Resovią (2:3) oraz dzisiaj w Stalowej Woli przeciwko Stali (1:2.). Jedynego gola dla poznaniaków strzelił z rzutu karnego Paweł Tomczyk.
Stal po raz trzeci w tym sezonie rywalizowała z Kolejorzem. Wcześniej odbyły się bowiem mecze zarówno z pierwszym zespołem Lecha, jak i jego rezerwami. Jesienią w starciu drugoligowym we Wronkach był remis 2:2, z kolei w Pucharze Polski drużyna trenera Dariusza Żurawia wygrała na wyjeździe 2:0, ale trzeba zaznaczyć, że do spotkania doszło w Boguchwale. Teraz ekipa z województwa podkarpackiego mogła podjąć poznaniaków już na swoim nowym stadionie, oddanym do użytku całkiem niedawno, bo w lutym tego roku.
Gospodarze większość wiosennych meczów rozgrywają w roli gospodarza i odrabiają straty, jakie ponieśli w trakcie pierwszej części rozgrywek. Stawką rywalizacji z Lechem II było to, żeby nie utknęli na dłużej w strefie spadkowej. Z kolei piłkarze Rafała Ulatowskiego pojechali na Podkarpacie po wygranym w dramatycznych okolicznościach (gol na 3:2 padł w piątej minucie doliczonego czasu gry!) starciu z GKS Katowice. Szkoleniowiec nie mógł skorzystać z kontuzjowanych Bartosza Bartkowiaka, Jakuba Karbownika oraz Filipa Nawrockiego, z kolei za kartki pauzowali Jakub Niewiadomski, Tomasz Kaczmarek oraz Karol Szymański. To, a także zbliżający się wielkimi krokami intensywny czas pierwszego zespołu, sprawił, że do dyspozycji sztabu szkoleniowego było tym razem tylko 18 piłkarzy.
Lechici mogli rozpocząć rywalizację od mocnego uderzenia, bo wybijana po rzucie rożnym piłka spadła pod nogi Jakuba Białczyka. Środkowy pomocnik kopnął mocno, ale stalówkę od utraty gola uratował słupek. Była też akcja Huberta Sobola, który poślizgnął się w decydującym momencie, kiedy już składał się do uderzenia zza pola karnego. I tyle, jeśli chodzi o pierwszą połowę i ofensywne zapędy poznaniaków. Inicjatywa bez wątpienia należała do Stali, która objęła prowadzenie po tym, jak silny napastnik Michał Fidziukiewicz w polu karnym ograł Kacpra Andrzejewskiego i miał już otwartą drogę do bramki. Kolejorz potrafił jednak dobrze zareagować. Już bowiem pierwsza akcja po wznowieniu od środka dała gościom rzut karny. Paweł Tomczyk uderzył w stronę bramki przeciwnika i piłka odbiła się od ręki Piotra Witasika. Napastnik z Poznania pewnie kopnął do siatki z jedenastu metrów i było 1:1.
Tym razem to Stal jednak potrafiła zareagować w sposób najlepszy z możliwych, bo odzyskała prowadzenie po stały fragmencie gry. Dośrodkowanie, zagranie głową, mocny strzał Piotra Mrozińskiego i Miłosz Mleczko był bezradny. Do przerwy wynik już nie uległ zmianie głównie dzięki postawie poznańskiego bramkarza, który w dwóch sytuacjach uchronił swój zespół przed stratą gola. To dawało nadzieję, że po zmianie stron Lech II pokusi się o wywalczenie choćby jednego punktu. Gospodarze zagrali jednak zupełnie inaczej niż w pierwszych 45 minutach. Cofnęli się przed własne pole karne i czyhali na kontrataki. Tych jednak nie przeprowadzili zbyt wielu. Dobrze jednak zatrzymali ofensywne zapędy przeciwników i dlatego mogli cieszyć się ze zwycięstwa.
Kolejny mecz rezerwy Kolejorza rozegrają w niedzielę o godzinie 17:00 - będą wówczas rywalizować we Wronkach z Resovią.
Bramki: Michał Fidziukiewicz (26.), Piotr Mroziński (31.) - Paweł Tomczyk (29.)
Żółte kartki: Piotr Witasik, Przemysław Stelmach - Jakub Białczyk, Grzegorz Wojtkowiak, Paweł Tupaj
Stal Stalowa Wola: Dawid Pietrzkiewicz - Szymon Jarosz, Piotr Witasik, Piotr Mroziński, Bartosz Sobotka, Szymon Jopek, Przemysław Stelmach, Piotr Zmorzyński, Dominik Chromiński (73. Bartłomiej Ciepiela), Kacper Śpiewak (90. Adam Waszkiewicz), Michał Fidziukiewicz (90. Krzysztof Kiercz)
Lech II Poznań: Miłosz Mleczko - Arkadiusz Kaczmarek (46. Jakub Pawlicki), Grzegorz Wojtkowiak, Kacper Andrzejewski, Karol Smajdor (76. Igor Ławrynowicz) - Mateusz Skrzypczak, Jakub Białczyk (68. Łukasz Szramowski), Hubert Sobol - Paweł Tupaj, Paweł Tomczyk, Oleksandr Yatsenko (63. Damian Kołtański)
Zapisz się do newslettera