W niedzielę drugi zespół Lecha Poznań podejmie w spotkaniu o niemałą stawkę w ramach 29. kolejki eWinner 2. Ligi Błękitnych Stargard. Przedstawiamy najbliższego przeciwnika rezerw Kolejorza, które stają przed szansą na przeskoczenie w tabeli drużyny z województwa zachodniopomorskiego.
Zacznijmy od obecnej sytuacji stargardzian, a ta pod względem miejsca zajmowanego w stawce drugiej ligi jest niewiele lepsza od lechitów, ponieważ obecnie podopieczni trenera Adama Topolskiego znajdują się na pierwszej bezpiecznej, szesnastej lokacie. W swoim dorobku mają oni jednak o zaledwie dwa zdobyte punkty więcej od drugiego zespołu Lecha Poznań. To oznacza, że gracze szkoleniowca Artura Węski w przypadku wygranej na pewno zameldują się nad Błękitnymi po tej serii gier. Do tej pory w delegacji nasz niedzielny rywal wygrywał najrzadziej w całej lidze (dwa razy), a wiosną z wyjazdów przywiózł do domów cztery „oczka”.
Jeszcze jesienią przeciwnicy Kolejorza długo nie musieli martwić się o ligowy byt. Po bezpośrednim starciu z Lechem (1:0 dla Błękitnych) plasowali się oni w środku stawki, ale właśnie od połowy listopada znajdowali się w coraz większych tarapatach. Te poskutkowały zresztą pożegnaniem się z Tomaszem Grzegorczykiem, którego na ławce zmienił były opiekun niebiesko-białych z lat 1998-99 oraz 2000-01, wspominany wyżej Topolski. Raz doświadczony szkoleniowiec uratował już szczebel centralny dla swojego obecnego klubu, a miało to miejsce w minionej kampanii po zwycięstwie w ostatniej kolejce.. we Wronkach z naszymi rezerwami.
Znajomych twarzy przy okazji nadchodzącego meczu nie będzie brakowało w szeregach stargardzian. Do Wielkopolski przyjadą bowiem byli lechici, Jan Andrzejewski, Tomasz Kaczmarek, Michał Cywiński oraz Aleksander Theus. W ostatnim spotkaniu tego zespołu - wyjazdowe 1:4 z Hutnikiem Kraków – trzech pierwszych zameldowało się w wyjściowym składzie. Cywiński z pewnością należy do kluczowych postaci tej drużyny, jest w ścisłej czołówce jej najczęściej grających zawodników, a łącznie uzbierał w tych rozgrywkach cztery bramki oraz trzy ostatnie podania.
Zapisz się do newslettera