Lechici po krótkiej rozgrzewce i grze w dziadka, zostali podzieleni na dwie grupy. Obie wykonywały to samo ćwiczenie polegające na wykończeniu akcji po dośrodkowaniu z bocznych stref boiska. - Wiemy, że zawodnicy nie grali 90 minut, ale przed sparingiem z Wisłą mieli trening. Dlatego zaplanowaliśmy dla nich trening regeneracyjny. Trenowaliśmy wykończenie akcji i jesteśmy zadowoleni z tego jak to wyglądało - przyznaje asystent trenera Kibu Vicuna.
W zajęciach brało udział osiemnastu zawodników. Z odnowy biologicznej w trakcie treningu miało skorzystać trzech młodych piłkarzy: Kamil Jóźwiak, Robert Gumny i Dawid Kownacki. Ze względu na uraz zajęcia opuścił pracujący z fizjoterapeutami Darko Jevtić, a chory jest Marcin Robak. - Marcin miał problemy żołądkowe i wysoką gorączkę. Na tę chwilę czuje się dobrze, jeśli do wieczora nic się nie zmieni to w piątek wróci do treningu - mówi klubowy lekarz dr Paweł Cybulski.
Zapisz się do newslettera