Pomogli w awansie na Mistrzostwa Świata

Podsumowania dorobku zawodników związanych z Kolejorzem w tej kampanii eliminacyjnej nie sposób nie zacząć od Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji rozegrał dziesięć pełnych meczów w eliminacjach, strzelił szesnaście goli, ma także realną szansę na drugą z rzędu koronę króla strzelców turnieju kwalifikacyjnego. Bezsprzecznie jest liderem kadry, który przesądza o jej zwycięstwach w najtrudniejszych meczach od dobrych kilku lat. To właśnie w nim kibice drużyny selekcjonera Nawałki widzą największą nadzieję na dobry wynik na rosyjskim mundialu.

Ważnymi ogniwami reprezentacji Polski w minionych dwóch latach byli bez wątpienia wychowanek Lecha, Karol Linetty, a także jego były napastnik Łukasz Teodorczyk. O klasie tego pierwszego niech poświadczą wypowiedzi jego kolegów z kadry, Grzegorza Krychowiaka i Krzysztofa Mączyńskiego. - Karol jest świetnym zawodnikiem, który nieraz udowodnił, że może dużo dać tej drużynie. Trener na pewno będzie miał ciężki wybór między nim a Krzyśkiem Mączyńskim na pozycji defensywnego pomocnika - ocenia "Krycha".

Główny konkurent do miejsca w składzie Linettego również nie szczędzi mu pochwał. - Na chwilę obecną bliżej wyjściowej jedenastki jest Karol, dlatego wystąpił w Armenii od początku. Nie ma między nami niezdrowej rywalizacji, bo najważniejsze jest dobro tego zespołu - komentuje Mączyński. Inny były lechita, Teodorczyk, może z kolei pochwalić się równo połową możliwych występów w zakończonych w niedzielę eliminacjach.

Zdaniem wielu ekspertów kluczowym graczem dla selekcjonera Nawałki jest Maciej Makuszewski. Skrzydłowy Kolejorza został powołany na wrześniowe mecze z Danią i Kazachstanem. W obu tych starciach pokazał, że w biało-czerwonej koszulce może prezentować się równie efektownie, co w barwach Dumy Wielkopolski. Swoje trzy występy w eliminacjach okrasił także asystą w meczu ze wspomnianymi Kazachami.

Odpowiednio trzy oraz dwa mecze w kwalifikacjach do mundialu rozegrali Sławomir Peszko i Bartosz Bereszyński. Ten pierwszy opuścił drugą połowę eliminacji z powodu kontuzji naderwanego więzadła w kolanie. Bereszyński z kolei okazał się w tym okresie dla Nawałki istotnym punktem reprezentacji. W dwóch ostatnich starciach wystąpił w pełnym wymiarze czasowym, z konieczności na lewej stronie bloku defensywnego, ale także na swojej nominalnej pozycji. Selekcjoner naszej kadry wysoko ceni uniwersalność tego gracza.

Swoje powołania na mecze eliminacyjne otrzymała trójka wychowanków Kolejorza: Marcin Kamiński, Tomasz Kędziora i Jan Bednarek. Ten ostatni dostał szansę występu przeciwko Kazachstanowi, pozostali nie mieli okazji wystąpić w meczach kwalifikacyjnych. - Jestem częścią tej drużyny, jeszcze w niej nie zadebiutowałem, ale wszystko przede mną - mówi Tomasz Kędziora. O całej trójce bardzo dobrze zresztą wypowiada się filar defensywy polskiego zespołu, Kamil Glik.

- Marcin w przeciągu ostatnich miesięcy zrobił ogromny progres. Dojrzał jako zawodnik, który występuje regularnie w Bundeslidze, co nie może być przypadkowe. Ciężko ocenić piłkarzy po dwóch, trzech treningach, ale dobre wrażenie zrobił na mnie także Janek Bednarek. Twardo stąpa po ziemi, jest ambitny, prędzej czy później każdy z nich dostanie swoją szansę, by zaistnieć w tej drużynie - podsumowuje gracz AS Monaco.

Świetnych bramkarzy może pozazdrościć naszemu selekcjonerowi z pewnością wielu trenerów. To między innymi zasługa Łukasza Fabiańskiego, który nie tylko zbierał szlify u obecnego trenera bramkarzy Lecha Poznań, Andrzeja Dawidziuka, ale także był zawodnikiem Dumy Wielkopolski w 2004 roku. Rozegrał wtedy jedno oficjalne spotkanie w niebiesko-białych barwach. Było to 6 października 2004 roku w Pucharze Polski, kiedy "Fabian" bronił w wygranym 4:1 meczu z Arką Gdynia.

Byli/obecni gracze Lecha Poznań, którzy zagrali w meczach eliminacyjnych do Mistrzostw Świata:

* Byli obrońcy Lecha Poznań, Tomasz Kędziora i Marcin Kamiński otrzymali powołania na cztery ostatnie mecze, jednak nie zagrali w eliminacjach do Mistrzostw Świata rozgrywanych w Rosji