Juniorzy starsi Lecha Poznań zremisowali z Arką Gdynia 2:2 w meczu 14. kolejki Centralnej Ligi Juniorów. Tym samym podopieczni trenera Krzysztofa Kołodzeja kontynuują dobrą passę w rozgrywkach ligowych i zajmują już drugie miejsce w tabeli grupy zachodniej.
Gospodarze świetnie rozpoczęli starcie z gośćmi z Gdyni. W pierwszych minutach w ogóle nie przeszkadzał im fakt, że do tego spotkania przystąpili osłabieni brakiem kadrowiczów: Huberta Sobola, Michała Skórasia, Bartosza Przybysza oraz Mateusza Skrzypczaka. W tym fragmencie spotkania lechici nie potrafili jednak pokonać bramkarza gości. Ci zaczęli sobie lepiej poczynać po blisko pół godzinie, kiedy to kontuzji doznał stoper Lecha, Wiktor Pleśnierowicz. Od tego momentu to przyjezdni szybkimi atakami stwarzali zagrożenie pod bramką Bartosz Mrozka. Po jednym z kontrataków to oni cieszyli się z prowadzenia, bo na dwie minuty przed przerwą trafienie na swoim koncie zapisał Jan Łoś.
Na drugą połowę bardziej zmobilizowani wyszli jednak niebiesko-biali. Ładną akcję prawą stroną przeprowadził w 52. minucie skrzydłowy Jakub Karbownik, który wypatrzył na drugim skraju pola karnego Oskara Nowaka. Grający na pozycji lewego obrońcy zawodnik nie miał problemów z pokonaniem bramkarza gości. Chwilę później sam na sam z golkiperem Arki stanął grający w ataku Szymon Czyż, ale pomylił się minimalnie. Na nieco ponad 20 minut przed końcem gracze trenera Kołodzieja wyszli na prowadzenie. Mocne uderzenie Nowaka sparował na słupek bramkarz przyjezdnych, ale wobec dobitki Karbownika był już bezradny. W doliczonym czasie gry arkowcy potrafili jednak zadać decydujący cios, a autorem gola dającego im punkt strzelił wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Matys. Lechitów uratował jeszcze w ostatniej minucie Mrozek, który wyszedł obronną ręką z sytuacji sam na sam z napastnikiem przyjezdnych.
- Niestety oddaliśmy inicjatywę rywalom w drugiej częsci pierwszej połowy. Udało nam się jednak wyjść na prowadzenie, bo byliśmy dziś bardzo zmotywowani. Szkoda tej straconej bramki w samej końcówce, bo nie pozwoliła ona nam dowieźć tego zwycięstwa. Najważniejsze jest to, żeby zespół wychodząc na boisko zostawiał na nim serce - ocenił po zakończeniu starcia z Arką asystent trenera Kołodzieja, Jakub Leosz.
Bramki: Nowak (52), Karbownik (69) - Łoś (43), Matys (90+)
Lech Poznań: Bartosz Mrozek – Karol Smajdor (74. Łukasz Adamczak), Jakub Borowiak, Wiktor Pleśnierowicz (30. Jan Klimek), Oskar Nowak – Marcin Maćkowiak, Kacper Andrzejewski, Bartosz Bartkowiak (83. Sebastian Jarosz) – Jakub Karbownik, Szymon Czyż, Arkadiusz Kaczmarek (62. Patryk Rząsa)
Następny mecz: Śląsk Wrocław – Lech Poznań, sobota 11 listopada, godzina 12:00
Zapisz się do newslettera