Ponad półtorej godziny trwał pierwszy trening lechitów podczas obozu w cypryjskiej miejscowości Ajia Napa. Przez zdecydowaną większość czasu piłkarze pracowali z piłkami.
Zawodnicy Kolejorza we wtorek wieczorem zameldowali się w hotelu i dopiero następnego dnia mogli wybiec na boisko. Na nim pojawili się już o godzinie 9:30 czasu miejscowego. Poznaniacy po krótkiej rozgrzewce z trenerem od przygotowania fizycznego dr Martinem Mayerem, zostali podzieleni na grupy, w których wykonywali przygotowane przez trenerów zadania. Gdy część zawodników brała udział w gierce, pozostali wykonywali ćwiczenia, które kończyły się strzałami na bramkę.
- Podczas tego treningu koncentrowaliśmy się na kondycji. W końcu jesteśmy w okresie przygotowawczym. Zespół wykonywał ćwiczenia, w których było duże obciążenie fizyczne. Ważne dla nich jest jednak to, że wszystkie zadania wykonywali z piłką. Wtedy ich głowa inaczej pracuje i treningi są dla nich znacznie przyjemniejsze - przyznaje drugi trener Kolejorza, Rene Poms.
Istotne dla sztabu szkoleniowego są warunki jakie panują na Cyprze. Poznaniacy po raz pierwszy w tym okresie przygotowawczym trenowali na naturalnej trawie. - Zawodnicy będą potrzebowali trochę czasu, żeby się do niej przystosować. W poprzednim tygodniu pracowaliśmy na sztucznej trawie. To zupełnie inna nawierzchnia, a piłka zachowuje się na niej nieco inaczej - zaznacza asystent Nenada Bjelicy.
Lechici nie mają dużo czasu na odpoczynek. Poznaniacy drugi zaplanowany na środę trening rozpoczną o godzinie 15:30.
Zapisz się do newslettera