W zupełnie innych nastrojach po meczu byli zawodnicy obu drużyn. Piłkarze Kolejorza mogą być zadowoleni nie tylko ze zwycięstwa, ale podtrzymania dobrej passy czterech spotkań bez straty gola. Zapraszamy do poznania pomeczowych opinii zawodników obu drużyn.
- Jako kapitan mogę powiedzieć, że jestem dumny z drużyny, bo w tym meczu daliśmy z siebie wszystko. Straciliśmy szybko dwie bramki i bardzo ciężko było nam się podnieść. Potem trzecią i nie mieliśmy już nic do stracenia. Biorę za to odpowiedzialność, bo jestem kapitanem i biorę odpowiedzialność za całą drużynę. Nie możemy spuszczać głów. Chcemy w kolejnych meczach wygrać. Tylko dobrą grę i zaangażowaniem możemy wyjść z tej trudnej sytuacji, w której się znaleźliśmy.
- Nie wiem czy to była najgrosza nasza połowa w obecnym sezonie, ale na pewno bardzo słaba. Zagraliśmy przed przerwą bardzo zły mecz. W drugiej chcieliśmy odwrócić losy meczu, ale nie udało się tego zrobić. Być może gdyby Krzysiek Janus zdobył bramkę z karnego to udałoby się coś zrobić, ale nie możemy szukać usprawiedliwienia. Już po 1:0 mieliśmy okazję bramkową. Nie wykorzystaliśmy jej. Dzisiaj nie był nasz dzień.
- Nie czuję się specjalistą od rzutów karnych. Jestem zadowolony z tego jak graliśmy w pierwszej połowie. Zagraliśmy dobre spotkanie. W drugiej połowie też chcieliśmy zaatakować. Najważniejsze, że trzy punkty wracają do Poznania.
- Chcieliśmy szybko zaatkakować. Wyglądało to tak jak sobie założyliśmy. Szybko zdobyliśmy bramkę, a to dodało nam wiary w nasze umiejętności. Z naszej perspektywy pierwsza połowa wyglądała bardzo dobrze. W drugiej chcieliśmy grać tak samo. Zabrakło nam kontroli. Chcieliśmy ułożyć grę, skontrolwać rywala. Zdobyliśmy trzy bramki, trzy punkty. Do tego chwała dla Matusa, bo obronił karnego.
- Mogę grać na kilku pozycjach. Jako piłkarz najlepiej czuję się w środku. Próbuję jednak grać jak najlepiej, niezależnie od tego, gdzie gram. Czuję się ostatnio dobrze. Cieszę się z bramki. Rozmawiałem z Tomkiem i mówił, że nie dotknął piłkę. Chciałem dośrodkować, koledzy zasłonili bramkarzowi sytuację i pomogli mi w zdobyciu gola.
Zapisz się do newslettera