Piłkarze po meczu Lech - Śląsk

Maciej Gajos (pomocnik Lecha Poznań):

- Zaczęliśmy mecz wysoko, bo zależało nam na tym, by szybko strzelić bramkę. Wiemy, że im szybciej to nam się udaje, tym łatwiej o zwycięstwo. Cieszymy się, że szybko otworzyliśmy wynik spotkania. Liczyliśmy na to zwycięstwo, bo tylko w ten sposób możemy znaleźć się w czołówce tabeli. To nam się udało, wygraliśmy trzecie spotkanie z rzędu. Zostały nam cztery mecze w lidze, robimy dalej swoje i mam nadzieję, że nazbieramy jeszcze trochę tych punktów.

Darko Jevtić (pomocnik Lecha Poznań):

- Cieszę się, że w drugim meczu z rzędu udało mi się otworzyć wynik. Po zdobytej bramce straciliśmy kontrolę. Chwilę pograli, podobnie było w drugiej połowie. Gdy zdobyliśmy bramkę na 2:0 to rywale doszli do głosu. Wszystko mogło się ułożyć, ale dobrze że zagraliśmy na zero z tyłu. Każdy z nas dobrze się czuje, jesteśmy w niezłej formie i musimy pilnować, by tak było nadal.

Matus Putnocky (bramkarz Lecha Poznań):

- Bardzo się cieszę, że udało nam się wygrać. To było cenne zwycięstwo. Zwyciężyliśmy w trzecim kolejnym spotkaniu. Fajnie, że udało się to u nas w domu. Nie było jednak o to zwycięstwo łatwo, bo po drugiej bramce pozwoliliśmy Śląskowi pograć w piłkę. A oni pokazali, że potrafią to robić, bo stworzyli sobie okazje strzeleckie. Nasza odpowiedź była jednak najlepsza z możliwych. Zdobyliśmy trzecią bramkę i było już po meczu.

Radosław Majewski (pomocnik Lecha Poznań):

- Dobrze zaczęliśmy ten mecz, kreowaliśmy grę i szybko zdobyliśmy bramkę. W przerwie pytali mnie o to, że to Śląsk miał lepsze sytuacje strzeleckie. Może i tak było, ale piłka jest taka, że obie drużyny mają okazje, a wygrywa ta, która strzela. My kontrolowaliśmy to spotkanie. W drugiej połowie udowodniliśmy, że zasłużyliśmy na zwycięstwo. Mieliśmy sporo sytuacji, więcej by wygrać 3:0. Wygraliśmy gładko, ale pracujemy ciężko na treningach na to, by do tego doprowadzić.