W odmiennych nastrojach niedzielne spotkanie kończyli piłkarze obu drużyn. Lechici byli zawiedzeni, bo stracili w tym meczu dwa punkty. Z kolei ze zdobycia kolejnego cieszyli się zawodnicy Arki. Zapraszamy do poznania opinii zawodników obu zespołów.
Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że Lech ma świetnych, kreatywnych piłkarzy, więc ustawiliśmy się na własnej połowie i spokojnie czekaliśmy. Z zadań defensywnych wywiązaliśmy się w miarę poprawnie, co dało nam punkt, który bez wątpienia nas cieszy bardziej niż piłkarzy Lecha.
- Chcieliśmy strzelić bramkę na początku spotkania. Gdyby tak się stało, to mecz by się otworzył i na pewno byłoby nam łatwiej. Tak się nie stało, bo mieliśmy problem, że stwarzaniem okazji pod bramką rywala. Jeśli stworzyliśmy zagrożenie, to po kontratakach. W drugiej połowie zmieniliśmy sposób gry, ale Arka cofnęła się pod własne pole karne i nie pozwoliła nam na wiele.
- Tracimy dwa punkty, staraliśmy się. Chcieliśmy wygrać. Zabrakło szczęścia. Arka po przerwie się cofnęła i trudno było strzelić. Oddałem dobry strzał, zabrakło kilku centymetrów. Ten mecz pewnie by się inaczej ułożyło, gdyby się udało trafić. Zabrakło jednak trochę szczęścia. Później mieliśmy też dośrodkowania, próby strzałów, ale to było zbyt mało, żeby strzelić bramkę i pokonać Arkę.
- Szkoda punktów. Wolałbym stracić bramkę i wygrać, bo trzy punkty to trzy punkty. Szkoda, że się nie udało. Nie miałem wiele okazji, miałem kilka dośrodkowań, ale to mało. To najlepiej pokazuje jak graliśmy. Arka nie stworzyła sobie wiele. Jedną, może dwie sytuacje. Gdybyśmy mieli więcej sytuacji to może by się udało strzelić.
- Cały zespół pracował na punkt. Wydarliśmy punkt i cieszymy się z niego. Byliśmy przygotowani, że Lech na nas siądzie. Chcieliśmy zagrać też w ofensywnie, ale nie udało się. Mieliśmy parę kontr, zabrakło trochę jakości. Punkt na ciężkim terenie zdobyty nas cieszy. Trenerzy nam też pomogli, bo wybrali skład, który ten wynik osiągnął. Cały zespół starał się, pomocnicy zasuwali aż miło, a my z tyłu wybijaliśmy te piłki.
Zapisz się do newslettera