Piłkarze Lecha Poznań od soboty przygotowują się do sezonu 2022/23. Czasu jest bardzo niewiele, bo od pierwszych zajęć do premierowego starcia o punkty są zaledwie dwadzieścia cztery dni. Najbardziej intensywna praca jest w pierwszym tygodniu.
W pierwszych dniach po wakacjach lechici byli poddawani badaniom oraz testom - to już tradycja początku przygotowań. Tutaj zresztą włączone zostały nowe elementy, wszystko po to, żeby zebrać jak najwięcej informacji o poszczególnych piłkarzach. Dlatego w sobotę odbyły się pomiary składu ciała, a potem pierwszy rodzaj testów, kolejne odbyły się w niedzielę. Z kolei w poniedziałek przeprowadzono najpierw badania krwi, a potem na podstawie rozpiski indywidualnej testy siły.
- Jeśli chodzi o poszczególne testy, to w sobotę robiliśmy TMG, czyli ocenę mięśni. Tak w skrócie, to chcieliśmy się dowiedzieć, w jaki sposób mięsień pracuje i jakiej pracy będzie w dalszym treningu potrzebował. Potem robiliśmy też PTM, czyli progresywny test biegowy na boisku. To test wysiłkowy o narastającej intensywności. Tutaj jest to ocena wytrzymałości i wydolności organizmów naszych zawodników. I na koniec były testy siły. Typowe badania oceniające możliwości siłowe zawodników, zwłaszcza dolnych partii mięśniowych. Na tej podstawie możemy dobrać indywidualne obciążenia treningowe - tłumaczy Karol Kikut, trener przygotowania motorycznego Kolejorza.
Oczywiście każdego dnia zawodnicy wychodzili również na boisko na jednostki treningowe. Od dzisiaj zaplanowane są po dwa treningi - przed południem i około godziny 17. Te poranne w części odbywają się w siłowni. Tak będzie do czwartku, a w piątek lechici wyjdą na boczne boisko stadionu przy Bułgarskiej tylko raz - rano. W sobotę (18 czerwca) o godzinie 11.30 odbędzie się bowiem pierwszy letni sparing - rywalem będzie Widzew Łódź, czyli beniaminek PKO BP Ekstraklasy.
W niedzielę lechici będą mieli wolny dzień, a w poniedziałek rozpoczną kolejny etap - tego dnia wyjadą bowiem na dziesięciodniowe zgrupowanie do Opalenicy.
Zapisz się do newslettera