8 dni pozostało piłkarzom Lecha Poznań do inauguracji sezonu 2014/2015. W następny czwartek Kolejorz rozegra pierwsze spotkanie II rundy kwalifikacyjnej do Ligi Europy, w którym rywalem poznaniaków najprawdopodobniej będzie estońskie Nomme Kalju. Tydzień wcześniej lechici rozegrają ostatnie spotkanie kontrolne. Podopieczni Mariusza Rumaka w Lubinie zmierzą się z Zagłębiem.
8 dni pozostało piłkarzom Lecha Poznań do inauguracji sezonu 2014/2015. W następny czwartek Kolejorz rozegra pierwsze spotkanie II rundy kwalifikacyjnej do Ligi Europy, w którym rywalem poznaniaków najprawdopodobniej będzie estońskie Nomme Kalju. Tydzień wcześniej lechici rozegrają ostatnie spotkanie kontrolne. Podopieczni Mariusza Rumaka w Lubinie zmierzą się z Zagłębiem.
Pierwotnie lechici ostatni mecz sparingowy mieli rozegrać jutro w Legnicy, jednak czeskie FK Teplice w ostatniej chwili zrezygnowały z przyjazdu do Polski. - To, że gramy dzień później nie jest dla nas żadnym problemem i nie zaburza to naszego mikrocyklu treningowego - zapewnia II trener Lecha Jerzy Cyrak.
Dla poznaniaków jest to ostatni tydzień, w którym w trakcie 7 dni rozegrają tylko jedno spotkanie. Pierwszy mecz II rundy kwalifikacji do LE zapoczątkuje serię pojedynków w systemie czwartek-niedziela. W ten sposób ekipa Kolejorza będzie funkcjonowała przez przynajmniej 2 tygodnie. W stolicy Wielkopolski nikt jednak nie wyobraża sobie, by Lech nie awansował do III rundy eliminacyjnej Ligi Europy. W takim wypadku lechici mecze w systemie czwartek-niedziela będą rozgrywać przez 4 kolejne tygodnie.
- Tak jak mówiłem teraz będziemy pracowali nad mocą i dynamiką. To ostatni tydzień, gdy możemy jeszcze doskonalić te elementy. Gdy zaczniemy grać co kilka dni pozostanie nam już tylko podtrzymywanie tego, co wcześniej wypracowaliśmy - dodaje II trener Lecha Poznań.
Zapisz się do newslettera