Mistrz Polski wygrał z Wigrami Suwałki 3:1. Dla trenera, a także zawodników wynik tego spotkania był sprawą drugorzędną. Zapraszamy do poznania opinii na temat tego meczu szkoleniowca Kolejorza Jana Urbana, a także trzech piłkarzy poznańskiego zespołu.
Mistrz Polski wygrał z Wigrami Suwałki 3:1. Dla trenera, a także zawodników wynik tego spotkania był sprawą drugorzędną. Zapraszamy do poznania opinii na temat tego meczu szkoleniowca Kolejorza Jana Urbana, a także trzech piłkarzy poznańskiego zespołu.
Tomasz Kędziora (obrońca Lecha Poznań):Mecze sparingowe to dla nas najlepsza okazja, żeby walczyć o skład. Każdy z nas chce się pokazać z dobrej strony i właśnie podczas gier z innymi zespołami, możemy pokazać trenerowi, że to nas powinien wybrać. W Hiszpanii będzie tych meczów jeszcze więcej, tam tez ta rywalizacja zacznie się na całego. Będziemy też pracować nad taktyką, bo najważniejsze w tym momencie jest to, żeby dobrze wejść w ligę.
Dariusz Dudka (pomocnik Lecha Poznań):Nie przywiązujemy dużej wagi to wyniku tego meczu. Sparing był po to, żeby się poruszać, bo od powrotu do Polski praktycznie nie pracowaliśmy nad taktyką. Mieliśmy lekkie treningu, ale wynika to z tego, że warunki w kraju nie pozwalają na to, żeby sztab szkoleniowy mógł z nami mocniej popracować.
Mateusz Lis (bramkarz Lecha Poznań):To był dla nas pożyteczny mecz, to jednak coś innego niż trening. Potrzebne było coś takiego, żebyśmy też sami mogli zobaczyć w jakiej jesteśmy formie i ile nam brakuje. Pogoda nie sprzyjała do gry, ale daliśmy radę i najważniejsze, że wygraliśmy. Nie mam do siebie żalu do bramki. Piłkę zobaczyłem praktycznie w ostatniej chwili, odbiła się jeszcze od Macieja Wilusza i nie zdążyłem zareagować.
Jan Urban (trener Lecha Poznań):Bramki i sytuacje strzeleckie były w tym meczu, ale to nie były warunki do gry w piłkę, bo nawet oglądanie tego spotkania w takim zimnie nie sprawiało żadnej przyjemności. Ważne jest dla nas jednak to, żeby oswoić się z temperaturą. Różnica między Cyprem, Hiszpanią, a Polską jest duża, a z tym spotkamy się też po powrocie z Hiszpanii. Będziemy mieli kilka dni na to, żeby przygotować się do meczu ligowego. Powoli jednak musimy łapać rytm meczowy. Na razie zawodnicy grają po 45 minut, a w Hiszpanii będziemy już mieszać składem i coraz częściej piłkarze będą grali całe spotkania.
Zapisz się do newslettera