Rozgrywki Ekstraklasy wkraczają w decydującą fazę. Do finałowej rundy Lech przystępuje z pięciopunktową stratą do warszawskiej Legii. Czy to możliwe, by po ostatnim meczu sezonu Kolejorz świętował na Łazienkowskiej zdobycie tytułu? Historia klubu zna taki przypadek i to po wcześniejszej porażce 1:5! Wystarczy cofnąć się w czasie o 24 lata…
Rozgrywki Ekstraklasy wkraczają w decydującą fazę. Do finałowej rundy Lech przystępuje z pięciopunktową stratą do warszawskiej Legii. Czy to możliwe, by po ostatnim meczu sezonu Kolejorz świętował na Łazienkowskiej zdobycie tytułu? Historia klubu zna taki przypadek i to po wcześniejszej porażce 1:5! Wystarczy cofnąć się w czasie o 24 lata…
Dzień KotaSezon 1989/90 zaczął się dla Kolejorza fatalnie. Po porażce w Lubinie i remisach z Olimpią oraz Zagłębiem Sosnowiec, wszyscy liczyli na przełamanie niemocy przeciwko Zawiszy. Pojedynek zaczął się po myśli lechitów, w 13. minucie prowadzenie dał Dariusz Skrzypczak.
Niestety później Czesław Jakołcewicz nie wykorzystał rzutu karnego, a przysłowiowy "dzień konia" miał Jacek… Kot. Pomocnik Zawiszy w pierwszej połowie doprowadził do wyrównania, a w drugiej w ciągu kwadransa dołożył trzy kolejne gole. Wynik ustalił Piotr Nowak i skończyło się 1:5.
Kopa dał kopaZły start spowodował zmiany w sztabie szkoleniowym. Wzmocniony został on powrotem Jerzego Kopy oficjalnie pełniącego rolę nie trenera, lecz menedżera. Zespół zaczął notować lepsze wyniki i jesień zakończył na piątym miejscu. Wiosną ponownie przegrał z Zawiszą, by w kwietniu przystąpić do piorunującego finiszu.
Mistrzostwo przy ŁazienkowskiejPorażka z bydgoszczanami była ostatnią w sezonie. W kolejnych 11 gracz Lech z boiska nie schodził pokonany (pięć zwycięstw i sześć remisów), a terminarz ułożył się tak, że ostatni mecz sezonu rozgrywał przy Łazienkowskiej.
W stolicy padł remis 1:1, gole padały po przerwie. Tuż po wznowieniu gry prowadzenie dał Andrzej Juskowiak, wyrównał w 66. minucie Leszek Pisz. Dla Kolejorza był to zwycięski remis, swoje mecze zremisowały również Zagłębie Lubin i GKS Katowice kończąc sezon dwa punkty za poznaniakami.
Teo śladem Jusko?Podwójne powody do świętowania miał Juskowiak. Napastnik w 30 spotkaniach zdobył 18 goli i został królem strzelców rozgrywek. Identyczny dorobek po fazie zasadniczej ma w tym sezonie Łukasz Teodorczyk. Wprawdzie o dwa trafienia wyprzedza go Marcin Robak, ale Teo wciąż ma szansę na dublet. W końcu historia lubi się powtarzać…
Zapisz się do newslettera