- Walka o mistrzostwo będzie trwała do samego końca sezonu. Po ostatnim ligowym meczu powiedziałem, że największe szanse na końcowy sukces mają Legia i Jagiellonia - zaznacza trener Kolejorza, Nenad Bjelica.
Przed Chorwatem bardzo trudne zadanie. Trener Lecha musi bowiem podnieść drużynę po przegranej w finale Pucharu Polski. - To dla nas bardzo ciężka porażka. Musimy ją zaakceptować. Byliśmy bardzo pewni i myśleliśmy, że mamy wszystko pod kontrolą, a także że jesteśmy lepszą drużyną. Nie zawsze jednak wygrywa lepszy. Widzieliśmy już to w meczu z Koroną, która była lepsza, ale przegrała. Być może byliśmy zbyt pewni siebie - przyznaje szkoleniowiec.
Poznaniacy przed decydującymi o tytule mistrzowskim meczami muszą jeszcze popracować nad koncentracją. To właśnie ona, zdaniem wielu ekspertów, zawiodła podczas starcia z Arką. - Zawsze mówię, że nie interesuje mnie rywal. Jeśli my zagramy perfekcyjnie i mamy sto procent koncentracji, to ciężko będzie rywalowi wygrać. Tej koncentracji nam zabrakło. Nie strzeliliśmy jednak goli. Byliśmy agresywni, zdyscyplinowani. Nie spodziewałem się jednak, że brak koncentracji będzie tak duży - zauważa trener Lecha.
Dla szkoleniowca bardzo ważne będzie wyciągnięcie wniosków z ostatniej porażki i poprawa gry w kolejnych spotkaniach. - Powiedziałem to już po przegranym meczu z Legią i powtórzę to kolejny raz. Jeśli wyciągniemy wnioski z tej porażki, to nie będzie ona porażką, tylko naszym zwycięstwem. Chcemy mieć drużynę, która gra na jeszcze lepszym poziomie. W lidze wszystko jest możliwe. Wszystko zależy od nas. Oczywiście chcemy walczyć do końca i myślę, że tak będzie - przyznaje Bjelica.
Zapisz się do newslettera