Środkowy obrońca Antonio Milić w czwartek po południu przedłużył kontrakt z Lechem Poznań. Chorwat związał się nową umową, która będzie obowiązywać do 30 czerwca 2026 roku.
Milić trafił do Kolejorza w styczniu 2021 roku. Wtedy związał się z klubem na 2,5 roku z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. Ta pierwsza część wygasa w czerwcu 2023.
- Mieliśmy możliwość automatycznego przedłużenia umowy z Antonio o dodatkowy sezon, ale to nasz czołowy piłkarz, jesteśmy z niego bardzo zadowoleni i dlatego postanowiliśmy usiąść z nim do negocjacji w sprawie przedłużenia jego pobytu przy Bułgarskiej. I dziś możemy z dumą ogłosić, że złożyliśmy podpisy pod dokumentem, który sprawia, że będzie naszym piłkarzem do 30 czerwca 2026 roku - mówi dyrektor sportowy mistrzów Polski, Tomasz Rząsa.
28-latek to wychowanek Hajduka Split, potem występował w Belgii. W niespełna dwa lata w niebiesko-białych barwach rozegrał 56 meczów, w tym 42 w PKO BP Ekstraklasie. W minionym sezonie sięgnął z Lechem po tytuł, prezentując się kapitalnie w defensywie, a także pomagając w ofensywie. Dość powiedzieć, że strzelił cztery gole, co w przeciągu roku jest jego najlepszym osiągnięciem w karierze. Antonio ma także osiem gier w europejskich pucharach w poznańskiej drużynie.
- Jestem bardzo zadowolony, że zostaję tutaj. Uwielbiam ten zespół, to miasto, kibiców, kolegów z szatni, więc to fantastyczne, że będę mógł grać dłużej dla tego klubu. W każdym sezonie oczekuję walki o bycie najlepszym w Ekstraklasie i występowania jak najdłużej w europejskich pucharach. Naprawdę wierzę w ten zespół i jestem pewny, że na koniec wszyscy będziemy szczęśliwi - opowiada Antonio Milić.
O tym jak ważnym jest piłkarzem świadczy to, że po wywalczeniu mistrzostwa na fecie koledzy wiele razy wraz z kibicami parafrazowali refren słynnej piosenki "Freed from desire" na "Miić on fire". - Antonio jest jednym z naszych liderów zarówno w szatni, jak i na boisku. To piłkarz, który ma niesamowity charakter, ale również wielkie umiejętności piłkarskie. Doskonale znamy jego walory defensywne, waleczność, agresywność. Jego pozostanie sprawia, że mamy komfort, jeśli chodzi o środek defensywy i o tę pozycję nie musimy się martwić - podsumowuje Rząsa.
Zapisz się do newslettera