Gergo Lovrencsics miał ogromnego pecha przed meczem z Wisłą Kraków. Węgierski skrzydłowy na ostatnim treningu dostał mocno piłką w głowę i doznał wstrząśnienia mózgu. Ten uraz wykluczył go nie tylko z meczu z Wisłą Kraków, ale prawdopodobnie także ze starcia z Lechią.
Gergo Lovrencsics miał ogromnego pecha przed meczem z Wisłą Kraków. Węgierski skrzydłowy na ostatnim treningu dostał mocno piłką w głowę i doznał wstrząśnienia mózgu. Ten uraz wykluczył go nie tylko z meczu z Wisłą Kraków, ale prawdopodobnie także ze starcia z Lechią.
- Gergo wciąż nie ma zgody od lekarza na podjęcie treningów i w sobotę raczej nie zagra - przyznaje Maciej Skorża. - To mnie martwi. Tym bardziej, że jest wielu piłkarzy z podstawowej jedenastki, którzy borykają się z kontuzjami i walczą z czasem - dodaje szkoleniowiec Kolejorza.
Tuż po meczu, niemal już tradycyjnie, na pełnych obrotach nie trenuje Szymon Pawłowski. Oprócz niego z urazami mięśniowymi zmagają się Tomasz Kędziora oraz Darko Jevtić, a Paulusa Arajuuriego dopadła grypa żołądkowa.
Zapisz się do newslettera