Karol Linetty potrzebuje jeszcze trochę, aby dojść do pełni sił po kontuzji, której nabawił się już pierwszego dnia zgrupowania w Belek. 19-latek pracuje na razie pod okiem fizjoterapeutów.
Karol Linetty potrzebuje jeszcze trochę, aby dojść do pełni sił po kontuzji, której nabawił się już pierwszego dnia zgrupowania w Belek. 19-latek pracuje na razie pod okiem fizjoterapeutów.
Pechowo rozpoczął się okres przygotowawczy dla Karola Linettego. Pomocnik Kolejorza już pierwszego dnia zgrupowania w Belek podkręcił staw skokowy, który wykluczył go z treningów aż do końca obozu. Linetty trenował wówczas indywidualnie pod okiem fizjoterapeutów oraz trenera przygotowania fizycznego Andrzeja Kasprzaka.
- Karol potrzebuje jeszcze dziesięciu dni, by dojść do siebie. Wszyscy wiemy, jak ważny to dla nas zawodnik. Zależało mi, by przeszedł z nami cały okres przygotowawczy, a dopadł go taki pech – mówi Maciej Skorża, trener Kolejorza.
Linetty narzekał na problem ze stawem skokowym również w lipcu i wrześniu zeszłego roku. Z tego powodu stracił kilka tygodni gry, a w ciągu całej rundy jesiennej wystąpił w nieco ponad połowie meczów T-Mobile Ekstraklasy.
- Przygotowaliśmy mu specjalny plan rehabilitacyjny, który powinien pomóc wzmocnić staw skokowy. Wszystko po to, żeby w przyszłości uniknąć podobnych problemów – kończy szkoleniowiec "niebiesko-białych".
Zapisz się do newslettera