Lech Poznań spotyka się z Piastem Gliwice od lat 60. Na poziomie ekstraklasy oba zespoły zmierzyły się jednak dopiero w XXI wieku. Za to wcześniej toczyły ważne boje w Pucharze Polski, w którym dwukrotnie stawką był finał tych rozgrywek.
Lech oraz Piast w czasach PRL spotykały się tylko w ówczesnej II lidze, a także w Pucharze Polski. Jeśli chodzi o walkę o punkty, to w latach 60. i na początku 70. gliwiczanie byli przeciwnikiem w walce o I ligę. Również w sezonie 1971/72, kiedy Kolejorz wrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej - wówczas na Górnym Śląsku zremisował 1:1, a u siebie wygrał 1:0. Ciekawą historię mają natomiast boje pucharowe obu ekip, bo choć Piast w ekstraklasie zadebiutował dopiero w 2008 roku, to jednak poważnie zaznaczył swoją obecność w PP. W 1978 roku jako drugoligowiec w półfinale trafił na Lecha, z którym wygrał niespodziewanie 3:1 i zagrał o trofeum - na stadionie Śląskim w Chorzowie przegrał jednak z Zagłębiem Sosnowiec 0:2.
Niebiesko-biali wzięli szybki rewanż, bo w kolejnej edycji w 1/16 finału wygrali z Piastunkami 2:1. Co ciekawe, później raz jeszcze doszło do takiej zbitki dwóch starć w dwóch kolejnych sezonach. Raz jeszcze śląski zespół okazał się lepszy w półfinale, a było to w 1983 roku, kiedy poznaniacy maszerowali po swój pierwszy tytuł mistrzowski. Byli wtedy obrońcą pucharu i w półfinale zatrzymał ich właśnie Piast, który wygrał u siebie 1:0. Rewanż był jednak srogi, bo mistrzowie kraju jesienią 1983 w 1/8 finału rozgromili w Gliwicach swoich przeciwników aż 5:0 i pomknęli po dublet, jedyny w historii klubu.
Wstępem do najnowszej historii był jeszcze jeden bój w Pucharze Polski - w rozgrywkach 2007/2008, kiedy zespół Franciszka Smudy wygrał w Gliwicach 4:0. Rok później już doszło do spotkań na szczeblu ekstraklasy. W pierwszym, historycznym meczu, dokładnie 21 września 2008, czyli kilka dni po pierwszej odsłonie rywalizacji z Austrią Wiedeń, lechici wygrali 1:0 po golu środkowego obrońcy Zlatko Tanevskiego. Wiosną w Gliwicach także była jedna bramka różnicy - wynik 2:1 i trafienie Marcina Kikuta w doliczonym czasie gry oraz radość z kibicami, którzy stali… za płotem, bo sektora dla gości na starym obiekcie właściwie nie było. Ciekawostka - Piast rok później spadł, ale jesienią 2009 późniejszemu mistrzowi kraju zdołał urwać punkt. Wtedy przy Bułgarskiej był remont, więc oba zespoły walczyły we Wronkach i padł remis 1:1.
Po powrocie w 2012 roku Lech na Górnym Śląsku radził sobie świetnie - wygrał najpierw 3:0, kiedy śrubował niesamowitą wyjazdową serię kolejnych zwycięstw, a później 2:0. Z tym starciem związana jest anegdota, że miał wtedy w ekstraklasie zadebiutować Jan Bednarek. Sęk w tym, że nie miał przy sobie dokumentów i rodzice w dniu meczu pędzili do Gliwic z paszportem Janka, dziś piłkarza angielskiego Southampton. W mistrzowskim dla Kolejorza sezonie 2014/2015 Piast pierwszy raz na poziomie ekstraklasy ograł niebiesko-białych - było 3:2 po dramatycznym boju, decydujący gol padł w końcówce po niesamowitym rajdzie Tomasza Podgórskiego. Bramkę zdobył wówczas również Kamil Wilczek, który niedawno wrócił do gliwickiego klubu.
U siebie częściej zespół śląski wygrywał z Lechem, ale przy Bułgarskiej zdarzyło się to tylko raz - w sezonie 2015/2016 było 1:0, a bohaterem był Kamil Vacek. Ostatnia wygrana Kolejorza w Gliwicach była w październiku 2020, kilka dni po awansie do fazy grupowej Ligi Europy. Wówczas było efektowne 4:1 po bramkach Jakuba Modera, Daniego Ramireza, Filipa Marchwińskiego oraz Niki Kacharavy.
Zapisz się do newslettera