Czwartkowe mecze reprezentacyjne przebiegły po myśli lechitów walczących o udział w tegorocznych mistrzostwach Europy. Polska nie dała żadnych szans Estonii wygrywając 5:1, natomiast Gruzja pewnie pokonała Luksemburg 2:0. Bartosz Salamon oraz Nika Kvekveskiri we wtorek mogą więc dołączyć do Mihy Blažicia, który awans ze swoją kadrą świętował w listopadzie ubiegłego roku.
Reprezentacja Polski podobnie jak w przypadku walki o Mundial, aby pojechać na turniej główny musi przebrnąć przez baraże. Pierwszy krok został wykonany przez zespół prowadzony przez trenera Michała Probierza. Biało-Czerwoni bez większych problemów wygrali z Estonią 5:1. To spotkanie z ławki rezerwowych obserwował Bartosz Salamon. Stoper będzie miał jednak jeszcze jedną okazję, aby w marcu zanotować swój dwunasty występ w narodowych barwach. Polacy we wtorek zagrają w finale baraży z Walią. Ekipa z Wysp Brytyjskich również okazale zakończyła starcie z Finlandią, którą pokonała 4:1. Decydujący mecz odbędzie się w Cardiff. Zwycięzca tego pojedynku awansuje na EURO 2024 i trafi do grupy D, gdzie czeka już Holandia, Austria oraz Francja.
Swoją cegiełkę do wygranej 2:0 nad Luksemburgiem dołożył natomiast Nika Kvekveskiri. Pomocnik pojawił się na murawie w 77.minucie, a krótko po tym zobaczył żółtą kartkę. Gruzini podobnie jak cztery lata temu awansowali do finału baraży. Poprzednim razem musieli uznać wyższość Macedonii Północnej (0:1). Teraz podopiecznych selekcjonera Williego Sagnola czeka jeszcze trudniejsze zadanie, ponieważ do Tbilisi przyjedzie Grecja, która w czwartek pokonała Kazachstan aż 5:0. Zwycięzca tego finału na turnieju w Niemczech zagra w fazie grupowej z Turcją, Portugalią oraz Czechami.
Bartosz Salamon (Polska)
Walia - Polska, wtorek, 26 marca, godzina 20:45 (Cardiff)
Nika Kvekveskiri (Gruzja)
Gruzja - Grecja, wtorek, 26 marca, godzina 18:00 (Tbilisi)
Zapisz się do newslettera