Druga drużyna Lecha Poznań zremisowała w niedzielę we Wronkach w meczu 4. kolejki grupy B trzeciej ligi z Sokołem Kleczew 1:1. Bramkę dla zespołu prowadzonego przez trenera Dariusza Żurawia zdobył Krzysztof Kołodziej. Po tym spotkaniu niebiesko-biali z dorobkiem pięciu punktów zajmują ósme miejsce w tabeli.
Ze zmiennym szczęściem radzili sobie w swoich dotychczasowych ligowych pojedynkach piłkarze rezerw Kolejorza. Także pierwsze piętnaście minut starcia z Sokołem upłynęło pod znakiem walki o przejęcie inicjatywy. Ostatecznie przewagę po tym okresie osiągnęli lechici i do końca tej części gry jej nie oddali.
Zaowocowało to kilkoma okazjami pod bramką przyjezdnych. Pierwszą z nich dokładnie w 16. minucie zainicjował skrzydłowy Paweł Tupaj, który dostrzegł dobrze ustawionego w polu karnym napastnika, Krzysztofa Kołodzieja. Ten jednak jeszcze wtedy pomylił się nieznacznie. Po chwili atakujący został sfaulowany w okolicach "szesnastki", a do dośrodkowania z rzutu wolnego doszedł środkowy obrońca, Filip Nawrocki. Z jego uderzeniem poradził sobie jednak golkiper z Kleczewa.
Na siedem minut przed przerwą był on już bezradny. Na indywidualną akcję zdecydował się kapitan gospodarzy, Kołodziej, i po pewnym strzale dał prowadzenie swojej drużynie. Tym samym zawodnik ukoronował swój dobry występ drugim trafieniem w tych rozgrywkach i wraz ze swoim zespołem udał się na przerwę w pozytywnych nastrojach.
Te jednak goście popsuli piłkarzom szkoleniowca Żurawia po upływie godziny gry. Jeden z nielicznych groźnych ataków Sokoła, szybkie przejście z obrony do ataku środkiem boiska i tym razem to bramkarz Bartosz Przybysz musiał wyjmować piłkę z bramki. Nie zmieniło to obrazu gry, bowiem w dalszym ciągu to gracze Lecha prowadzili grę. W 69. minucie po kolejnej samotnej szarży celu nie trafił Kołodziej, a na niemal dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem z próbą innego napastnika, Arkadiusza Kaczmarka, ledwo uporał się golkiper rywali.
Kolejorz kreował sytuacje, spychając przyjezdnych do głębokiej defensywy, ale bramki na wagę trzech punktów zdobyć nie zdołał. Ostatecznie mimo piłki meczowej Nawrockiego i kolejnej świetnej interwencji golkipera Sokoła rezultat nie uległ zmianie, a lechici po czterech seriach spotkań zajmują ósme miejsce w tabeli grupy B.
Bramki: Kołodziej (38.) – (60.)
Lech II Poznań: Bartosz Przybysz – Filip Nawrocki, Mateusz Skrzypczak, Jakub Pawlicki – Łukasz Norkowski, Eryk Kryg (83. Kacper Friska), Paweł Tupaj, Filip Marchwiński (70. Bartosz Bartkowiak), Łukasz Adamczak (75. Tomasz Kaczmarek) – Arkadiusz Kaczmarek, Krzysztof Kołodziej
Zapisz się do newslettera