W 30. kolejce T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań zagra na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. O zdanie na temat tego spotkania zapytaliśmy Kazimierza Moskala, w przeszłości zawodnika obu klubów.
W 30. kolejce T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań zagra na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. O zdanie na temat tego spotkania zapytaliśmy Kazimierza Moskala, w przeszłości zawodnika obu klubów. Moskal w Lechu występował w latach 1990-1994. Przez cztery sezony wywalczył dwa tytuły mistrzowskie i dwukrotnie sięgnął po Superpuchar. W Górniku wylądował pod koniec kariery. Barw zabrzańskiego klubu bronił w latach 2003-2004. Obecnie jest trenerem pierwszoligowego GKS-u Katowice.
Lech powalczy o mistrzaJeśli Lech potwierdzi w Zabrzu dyspozycję z ostatniego spotkania, to wszystko jeszcze będzie możliwe. Nie chodzi nawet o sam wynik, ale o determinację i polot w grze. 5 punktów po podziale to wcale nie jest taka duża strata. Lech obecnie jest zdecydowanie bardziej przekonujący niż Legia. Nawet w przegranym meczu w Warszawie był zespołem lepszym i nie zasłużył na porażkę. Legia w grupie mistrzowskiej będzie miała wprawdzie korzystniejszy układ gier, przede wszystkim z Lechem zagra u siebie, jednak myślę, że zespół z Warszawy wcześniej może gdzieś potracić punkty.
To byłby kataklizmScenariusz, który zakłada, że Górnik w decydującej fazie zagra w grupie spadkowej wydawał się nieprawdopodobny. Gdyby jednak tak rzeczywiście się stało, to można byłoby to określić słowem kataklizm. Chociaż nawet gdyby Górnik musiał walczyć o utrzymanie, to raczej by sobie poradził, bo mimo wszystko będzie miał dobry dorobek punktowy z fazy zasadniczej. Przyczyny słabszych wyników Górnika trudno określić jednym słowem, na pewno to jest bardziej złożony problem. Plaga kontuzji z pewnością mocno im dokucza, ale znaczenie pewnie też mają kłopoty organizacyjne.
Faworytem jest LechKolejorz w ostatnim meczu z Jagiellonią zaprezentował się kapitalnie. To był prawdziwy pokaz siły. Na razie jeszcze nie wiemy, czy Lech jest taki mocny, czy Jagiellonia była taka słaba. Poznaniacy nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów i w Zabrzu muszą potwierdzić wysoką formę. Jeśli to zrobią, to pewnie wygrają. Górnik z kolei bardzo potrzebuje przynajmniej jednego punktu, a to powoduje, że zagra pod większą presją, co dodatkowo może im utrudnić zadanie.
Zapisz się do newslettera