- Chcieliśmy być gospodarzami tego meczu. Sondowaliśmy taką możliwość w Ekstraklasie SA i u prezesa Odry Ireneusza Serwotki. Ani Odra, ani spółka nie wyraziły na to zgody - mówi dyrektor sportowy Lecha Marek Pogorzelczyk.
Niemal dokładnie rok temu lechici grali w Wodzisławiu, nad którym tuż przed meczem przeszła burza śnieżna. Boisko było białe, a walka na nim nie przypominała spotkania piłkarskiego. W tym sezonie Odra już raz grała na śniegu i przed dziesięcioma dniami pokonała 3:0 Widzew Łódź. - Śledzę prognozy pogody i nic nie wskazuje na to, by 18 listopada [wtedy Lech gra w Wodzisławiu - przyp. red.] sytuacja mogła się powtórzyć. Temperatura będzie powyżej plus pięciu stopni. Nie straszmy się śniegiem - tłumaczy dyrektor departamentu logistyki rozgrywek ekstraklasy Marcin Stefański. - Staramy się jak najmniej mieszać w terminarzu, a ewentualne zmiany są możliwe w przypadku zaplanowanych remontów boisk, gdy nie da się tego pogodzić z kalendarzem rozgrywek.
Zapisz się do newslettera