Dziś na własnym stadionie, w meczu Orange Ekstraklasy Lech Poznań podejmował będzie Zagłębie Lubin. Smaczek temu spotkaniu dodaje na pewno fakt, że na ławkach zasiądą trenerzy, którzy w poprzednim sezonie prowadzili ekipę swoich dzisiejszych przeciwników.
Po meczu w Płocku, która na pewno był dla Poznaniaków sporym rozczarowaniem, podopieczni Franciszka Smudy będą chcieli odrobić stracone punkty. - Po ostatnim spotkaniu czujemy złość, bo mogliśmy do Poznania przywieźć komplet punktów. - pomocnik Lecha, Przemysław Pitry.
Szkoleniowiec poznaniaków nie ukrywał przed meczem, że nie planuje zmian w składzie. - Na 99 procent zagramy w takim samym ustawieniu. Zastanawiam się jeszcze ewentualnie nad wystawieniem od pierwszej minuty Jacka Dembińskiego i to jest właśnie ten jeden procent. - mówi Franciszek Smuda.
Można być niemal pewnym, że na boisku nie zabraknie dziś emocji, ale nie mniej ciekawie będzie zapewne na trybunach. Do Poznania przyjedzie 1000 kibiców z Lubina, natomiast kibice Kolejorza po raz pierwszy będą mieli okazję zasiąść na oddanej właśnie do użytku II Trybunie, gdzie od dziś mieścić będzie Kocioł".
Prawdopodobne składy:
Lech: Kotorowski - Kikut, Bosacki, Tanevski, Wojtkowiak - Zając, Murawski, Injać, Pitry - Reiss - Zakrzewski
Zagłębie: Vaclavik - G.Bartczak, Stasiak, Arboleda, Grzybowski - Łobodziński, Szczypkowski, Rui Miguel, Iwański, Piszczek - Chałbiński
Nie zagrają:
Lech: Quinteros (kontuzja)
Zagłębie: Kolendowicz (kontuzja)
VIDEO:
Franciszek Smuda (1)
Franciszek Smuda (2)
Przemysław Pitry
Zapisz się do newslettera