W drugiej kolejce fazy mistrzowskiej piłkarze Lecha Poznań zagrają na wyjeździe z Zawiszą Bydgoszcz. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza plan minimum (awans do grupy mistrzowskiej) już wykonali, a wczoraj sięgając po Puchar Polski zrobili maksimum. Najbliższego rywala charakteryzuje Marcin Wróbel, który w Lechu odpowiada za rozpracowywanie przeciwników.
W drugiej kolejce fazy mistrzowskiej piłkarze Lecha Poznań zagrają na wyjeździe z Zawiszą Bydgoszcz. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza plan minimum (awans do grupy mistrzowskiej) już wykonali, a wczoraj sięgając po Puchar Polski zrobili maksimum. Najbliższego rywala charakteryzuje Marcin Wróbel, który w Lechu odpowiada za rozpracowywanie przeciwników.
120 minut w nogachWczorajszy finał Pucharu Polski dla Zawiszy na pewno był bardzo energetyczny. Bydgoszczanie do meczu z nami przystąpią ze 120 minutami w nogach, chociaż trudno powiedzieć, czy ten fakt nam pomoże. Myślę, że z tego powodu w poniedziałek w ich składzie może dojść do kilku zmian, ale o tym przekonamy się już w Bydgoszczy. Na piłkarzy Zawiszy pozytywnie na pewno wpłynie pierwszy skalp w historii klubu. Przeciwko nam mogą jeszcze zagrać na euforii, która doda im wiatru w żagle.
Jak zastąpić Masłowskiego?Trener Ryszard Tarasiewicz do końca sezonu musi sobie radzić bez Herolda Goulona, Michała Masłowskiego oraz Bernardo Vasconcelosa. Spośród tej trójki najbardziej widoczna jest absencja Polaka. Miejsce Masłowskiego za plecami wysuniętego napastnika najczęściej zajmuje Jakub Wójcicki, dla którego nie jest to optymalna pozycja. On lepiej się czuję na skrzydle.
Poczekają na kontryW ostatnich spotkaniach Zawisza raczej oddaje piłkę rywalowi i sam wyczekuje na dogodne szanse do gry z kontrataku. W swoim składzie bydgoszczanie mają kilku szybkich zawodników, którym taka taktyka bardzo odpowiada. Spodziewam się, że w poniedziałek to my będziemy dyktować warunki, a gospodarze spokojnie będą czekać na swoje okazje.
Zapisz się do newslettera