Skrzydłowy juniorów młodszych Lecha Poznań, Ksawery Kukułka podpisał w minionych dniach trzyletni kontrakt z Kolejorzem. - Ksawery jest zawodnikiem znanym nam od dłuższego czasu i zdajemy sobie sprawę z jego rozwoju na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Liczymy, że w naszej Akademii będzie z powodzeniem stawiał kolejne kroki na swojej piłkarskiej drodze - mówi dyrektor sportowy Akademii Lecha Poznań, Marcin Wróbel.
Przygoda z piłką urodzonego w 2004 roku w Nowej Soli zawodnika rozpoczęła się przed ośmioma laty. Zainteresowanie futbolem zaszczepił w nim tata, natomiast do pierwszej szkoły piłkarskiej zapisała go mama. Przed sezonem 2017/18 trafił do FASE Szczecin, w którym występował w Centralnej Lidze Juniorów do lat 15. Co ciekawe, rywalizował w jej ramach między innymi z lechitami, ponieważ obie ekipy występują razem w grupie B. - Monitorowaliśmy postępy Ksawerego od czasów, gdy był zawodnikiem Akademii Piłkarskiej Falubazu. Poczynił spore postępy w zespole FASE w ciągu ostatnich dwóch lat, to też poskutkowało powołaniami do reprezentacji Polski prowadzonej przez Bartłomieja Zalewskiego. Został zaproszony do naszej Akademii tej zimy i cieszymy się, że po kilku miesiącach dołączył do nas stałe – opowiada szef skautingu Akademii Lecha Poznań, Bartłomiej Grzelak.
- Wśród jego atutów można wymienić dobrą grę obiema nogami, mocne, celne dośrodkowanie, a także niezłe zejście z bocznych sektorów do środka. Potrafi zagrać nieszablonową dłuższą piłkę, a jego wiodącą stopą jest lewa - charakteryzuje świeżo upieczonego lechitę Grzelak.
Na pierwszym zimowym obozie w Akademii przebywał już zimą 2015 roku. To oraz wizyta przed kilkoma miesiącami w niej skłoniły go do przeprowadzki do jej wronieckiej części. - Byłem na testach w różnych klubach, ale to tutaj najbardziej spodobało mi się to, w jaki sposób zostałem przyjęty przez kolegów i trenerów. Poziom gry oceniam tutaj jako bardzo wysoki, a to mi odpowiada - twierdzi z przekonaniem 15-latek, który już zdążył zaliczyć debiutanckie mecze w niebiesko-białej koszulce w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów do lat 17. - Staram się przykładać do każdego ćwiczenia na treningu na 100 procent, podoba mi się to, że trenerzy potrafią znaleźć w mojej grze najmniejszy błąd, a ich wyeliminowanie sprawi, że stanę się coraz lepszy - dodaje Kukułka.
Piłka piłką, ale przecież przeprowadzka do Wronek wiązała się dla niego z adaptacją do nowego środowiska również w życiu codziennym. Jak sam opowiada, także i w tym aspekcie czuje się świetnie. - Na początku czasem zdarzało mi się zapomnieć na treningu sprzętu, ale i pod tym względem jest już znacznie lepiej - śmieje się młody skrzydłowy. - W nowym otoczeniu czuję się swobodnie, nie miałem momentu, żebym zatęsknił za domem, lub że coś było nie tak w internacie, zadomowiłem się w pełni w pokoju na dobre. Koledzy są dla mnie koleżeńscy i uprzejmi, mimo że z niektórymi z nich przecież rywalizowałem na boisku w zeszłych latach - nie ukrywa zawodnik.
Gracz chętnie ogląda najsilniejsze zagraniczne ligi, w których oczywiście znalazł swoich idoli. Największy z nich jest co najmniej nieoczywisty, chodzi bowiem o skrzydłowego Crystal Palace. - Najbardziej na mojej pozycji podoba mi się Wilfried Zaha, sposób w jaki panuje nad piłką, szybkość, jak doszedł ciężką pracą do miejsca, w którym się znajduje. Jeśli chodzi o kluby, najchętniej oglądam grę FC Barcelony, jej piłkarze szybko grają piłką, prawie każde ich podanie jest dokładne, a wszyscy zawodnicy mają w sobie to "coś" - opisuje Kukułka.
Zapisz się do newslettera