19 marca to szczególna data dla wszystkich związanych z Kolejorzem. Urodziny swojego ukochanego klubu świętują nie tylko kibice, ale też zawodnicy. Ci obecni i byli. Dla reprezentujących niebiesko-białe barwy w przeszłości, urodziny klubu to okazja do wspomnień. Tym razem dzielą się nimi boiskowi przywódcy poznańskiej lokomotywy – jej kapitanowie.
19 marca to szczególna data dla wszystkich związanych z Kolejorzem. Urodziny swojego ukochanego klubu świętują nie tylko kibice, ale też zawodnicy. Ci obecni i byli. Dla reprezentujących niebiesko-białe barwy w przeszłości, urodziny klubu to okazja do wspomnień. Tym razem dzielą się nimi boiskowi przywódcy poznańskiej lokomotywy – jej kapitanowie.
Janusz Gogolewski, Andrzej Karbowiak, Teodor Napierała, Janusz Stępczak, Krzysztof Pawlak, Marek Rzepka – to tylko niektórzy z zawodników, którym przyszło w trakcie swojej kariery wyprowadzać zespół Kolejorza. Zdecydowanie, charyzma, posłuch u kolegów i oczywiście wysokie umiejętności piłkarskie są cechami, jakich prawdziwemu kapitanowi zabraknąć nie może.
Zaszczyt reprezentowaniaNie każdy piłkarz może zostać kapitanem. Tak się akurat w historii złożyło, że najczęściej opaskę zakładali obrońcy, choć graczy z formacji ofensywnych w tym gronie nie brakuje. Wyboru zawsze dokonywali sami zawodnicy, stąd kapitan stawał się ich przedstawicielem.
Wszyscy zgodnie podkreślają, że rola kapitana Lecha była olbrzymim zaszczytem. Pełnienie tej funkcji to jednak nie tylko wyróżnienie i pewne przywileje, ale także czasem trudne obowiązki reprezentowania zespołu. - Jak drużynie nie idzie to kapitan wystawia pierś. Jest radość, ale są również te gorsze chwile, gdy kapitan musi się tłumaczyć za drużynę – wspomina Marek Rzepka.
Zapisz się do newslettera